Artura Grottgera 4
Re: Artura Grottgera 4
Chodnik jeszcze jest.
Na zabezpieczony raczej nie wygląda...
Na zabezpieczony raczej nie wygląda...
- BYDZIAK 1958
- brak
- Posty: 7172
- Rejestracja: czwartek, 29 gru 2011, 20:51
Re: Artura Grottgera 4
paschendaele pisze:Bardzo bym prosiła, że jeśli ktoś ma zdjęcia z wnętrza tego budynku - czy to przed wyburzaniem czy to podczas wyburzania
bym prosiła o udostępnienie w formie paczki zip/rar. najlepiej jeśli by dało radę to do godziny 21 (9.08) - wiem, że trochę późno o to proszę
Czasami przypominam, że nie znam, chyba większej ilości 'tajemnej' terminologi komputerowej.
Nie wiem co to za 'paczka zip/rar.'
Zdobyłem dwa 'starsze' zdjęcia, od koleżanki Oli, która tam mieszkała.
Na pierwszym, z lat sześćdziesiątych, z jej Babcią na ganku, w głębi widać płotek od ogródka.
Na drugim widać piec kaflowy. No i Olę.
Dzięki Olu. Na innych jej domowych zdjęciach, nie widać szczególnych fragmentów mieszkania.
- Załączniki
-
- Babcia i płotek.JPG (69.8 KiB) Przejrzano 9036 razy
-
- Ola i piec.JPG (27.57 KiB) Przejrzano 9036 razy
- paschendaele
- brak
- Posty: 470
- Rejestracja: czwartek, 4 sie 2011, 19:08
Re: Artura Grottgera 4
oj bydziaku bydziaku...
a posiadasz na komputerze taki program jak "win rar"? gdzie po "spakowaniu" plików/folderów tworzy się pliczek z ikoną książek?
a żeby nie był offtop..
takie kafle na piecach kaflowych to chyba były modne..
na drugim końcu miasta pamiętam, że moja prababcia miała identyczny
bo w innych miejscach kafle były już innego koloru
a posiadasz na komputerze taki program jak "win rar"? gdzie po "spakowaniu" plików/folderów tworzy się pliczek z ikoną książek?
a żeby nie był offtop..
takie kafle na piecach kaflowych to chyba były modne..
na drugim końcu miasta pamiętam, że moja prababcia miała identyczny
bo w innych miejscach kafle były już innego koloru
- Ewing
- Admin

- Posty: 6014
- Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
- Kontakt:
Re: Artura Grottgera 4
Dziś otrzymaliśmy z UM kopie dokumentów dotyczących wniosków i pozwoleń na prace związane z wyburzeniem, a w raz z nimi umowy dzierżawy, akty notarialne dotyczące sprzedaży działki, opinie WKZ i MKZ i szereg innych dokumentów. Wszystko ma przeszło 200 stron więc trochę zajmie zanim się przez nie przekopiemy.
W wolnej chwili postaram się przygotować kalendarium dotyczące poszczególnych etapów, które doprowadziły do rozbiórki i zamieścić co ciekawsze dokumenty.
W wolnej chwili postaram się przygotować kalendarium dotyczące poszczególnych etapów, które doprowadziły do rozbiórki i zamieścić co ciekawsze dokumenty.
Re: Artura Grottgera 4
Dopiero dzisiaj zajrzałam do tego wątku i czuje sie ... nawet nie wiem jak sie czuję.. Tak jak shet pisze; nie warto rzucać kamieniem bo to nic nie da, tylko osobisty spokój można zburzyć to ja mam ochotę kamieniami porzucać na oślep. W jakim my mieście żyjemy! W ostatnim czasie powtarzam moim znajomym, że czuje sie jak w "Małej apokalipsie" Wszystko sie rozpad. Teraz czas na ulice Długą, czy jeszcze coś innego stanie na drodze w kreowaniu czasu i przestrzeni pana konserwatora. Może to jakiś bydgoski bóg wszechmogący i wolno mu wszystko!
- Ewing
- Admin

- Posty: 6014
- Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
- Kontakt:
Re: Artura Grottgera 4
Na początek opinia Miejskiego Konserwatora Zabytków na temat możliwości wyburzenia budynku.
- Załączniki
-
- Konserwator.jpg (161.92 KiB) Przejrzano 8886 razy
- paschendaele
- brak
- Posty: 470
- Rejestracja: czwartek, 4 sie 2011, 19:08
Re: Artura Grottgera 4
chyba dobrze, że Cię nie było podczas samej rozbiórki...
bo byś chyba cegłami w nich rzucał..
wszyscy obecni na rozbiórce widzieli jak "zły" jest stan tego budynku..
głupio mi to stwierdzić ale martwiłam się o tą kopareczkę...
tak bardzo nie dawała sobie rady z wyburzeniem (szkoda, że się na nią komin nie zawalił
)
bo byś chyba cegłami w nich rzucał..
wszyscy obecni na rozbiórce widzieli jak "zły" jest stan tego budynku..
głupio mi to stwierdzić ale martwiłam się o tą kopareczkę...
tak bardzo nie dawała sobie rady z wyburzeniem (szkoda, że się na nią komin nie zawalił
Re: Artura Grottgera 4
Wystarczy mi jak codziennie widziałem jakie czynią tam spustoszenie. Niestety jeszcze nie wynaleziono leku na ludzką głupotę.
- paschendaele
- brak
- Posty: 470
- Rejestracja: czwartek, 4 sie 2011, 19:08
Re: Artura Grottgera 4
bunkier pisze:Wystarczy mi jak codziennie widziałem jakie czynią tam spustoszenie. Niestety jeszcze nie wynaleziono leku na ludzką głupotę.
jak nie...
a eutanazja?
nie mam na myśli tej "oficjalnej"
codziennie wiele osób jest jej poddawanych
- Ewing
- Admin

- Posty: 6014
- Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
- Kontakt:
Re: Artura Grottgera 4
Otrzymaliśmy kopię ekspertyzy dotyczącej stanu technicznego budynku.
Jak ją przeczytałem to nóż otwiera mi się w kieszeni.
1. Zleceniodawcą ekspertyzy jest inwestor, a więc podmiot najbardziej zainteresowany tym aby pokazać wszystko w złym świetle.
2. Przez całą ekspertyzę przewija się praktycznie tylko wątek nakładów jakie musiałby ponieść inwestor aby budynek przystosować do obecnych wymogów budowlanych.
Moim zdaniem, w żadnym punkcie ekspertyzy nie wykazano, że stan budynku jest tak beznadziejny, ze grozi katastrofą budowlaną.
Poniżej załączyłem fragmenty dotyczące budynku mieszkalnego (ciekawsze rzeczy zaznaczyłem)
Jak ją przeczytałem to nóż otwiera mi się w kieszeni.
1. Zleceniodawcą ekspertyzy jest inwestor, a więc podmiot najbardziej zainteresowany tym aby pokazać wszystko w złym świetle.
2. Przez całą ekspertyzę przewija się praktycznie tylko wątek nakładów jakie musiałby ponieść inwestor aby budynek przystosować do obecnych wymogów budowlanych.
Moim zdaniem, w żadnym punkcie ekspertyzy nie wykazano, że stan budynku jest tak beznadziejny, ze grozi katastrofą budowlaną.
Poniżej załączyłem fragmenty dotyczące budynku mieszkalnego (ciekawsze rzeczy zaznaczyłem)
- Załączniki
-
- b_0000.jpg (114.77 KiB) Przejrzano 8568 razy
-
- b_0006.jpg (229.41 KiB) Przejrzano 8568 razy
-
- b_0007.jpg (230.22 KiB) Przejrzano 8568 razy
-
- b_0008.jpg (197.86 KiB) Przejrzano 8568 razy
-
- b_0009.jpg (218.75 KiB) Przejrzano 8568 razy
-
- c_0004.jpg (226.71 KiB) Przejrzano 8568 razy
-
- c_0006.jpg (167.69 KiB) Przejrzano 8568 razy
Re: Artura Grottgera 4
Jeden wielki przekręt!
Gołym okiem widać, że nikt nie jest w tej sprawie obiektywny. Zastanawiam sie czy konserwator mógł oprzeć się na opinii zamówionej dla strony w sprawie. Ciekawe jak to się na do prawa, przepisów???
Gołym okiem widać, że nikt nie jest w tej sprawie obiektywny. Zastanawiam sie czy konserwator mógł oprzeć się na opinii zamówionej dla strony w sprawie. Ciekawe jak to się na do prawa, przepisów???
Re: Artura Grottgera 4
Jaki przekręt ? Toż to ruina była. Nawet fundamenty była w stanie średnim. Taki middle,middle class 
Re: Artura Grottgera 4
Nie przesadzajmy, coś musieli dobrego o budynku napisać żeby nie podpadło. To sie nazywa zamydlanie oczu. Jak myślisz Seth, dlaczego teraz konserwator zabytków walczy jak lew o okrąglaka na dworcu? To również jest zamydlanie oczu! Może i nawet uda sie uratować ten konkretny obiekt ale ile innych szkód musiało powstać a by pan konserwator powiedział veto. Pewnie gdyby nie list "Bunkra" domagający sie odwołania pana Marcysia nadal wszystko lekkim piórem było by podpisywane do wyburzenia. Władza deprawuje i dlatego trzeba wciąż patrzeć jej na łapska. Niestety koledzy w urzędach nie patrzą sobie na owe ręce, tylko myją je sobie nawzajem.
Re: Artura Grottgera 4
Zgodnie z logiką ekspertyzy Dworzec PKP w Malborku też powinien zostać zburzony. Pracowałem przy jego renowacji - "uszkodzenia" wypisz wymaluj jak w opisanej w ekspertyzie kamienicy. Wypłukana zaprawa, luźne cegły, "średni" stan fundamentów, dach dziurawy itp. Taki zamek w Ogrodzieńcu czy tym podobne budowle powinny być już dawno wyburzone 
Śmierdzi kopertą na kilometr.
Śmierdzi kopertą na kilometr.
Re: Artura Grottgera 4
Nie chciałam pisać o kopercie bo nikt nikogo JESZCZE za rękę nie złapał, ale każdy kto choć przez chwile pomyśli wie o co chodzi.
- BYDZIAK 1958
- brak
- Posty: 7172
- Rejestracja: czwartek, 29 gru 2011, 20:51
Re: Różne znaleziska
Trwają prace ziemne początkujące budowę wiadomego budynku przy ul Grottgera.
Natrafiono tam na różne stare fundamenty. I tu jest pytanie chyba do Roberta. Czy one są 'ciekawe'? Czy coś wniosą do opisu dawnego wyglądu tego miejsca? Czy są po prostu bezwartościowe.... ?
Zdjęcia pochodzą z ssc. Autor: Andbyd



Natrafiono tam na różne stare fundamenty. I tu jest pytanie chyba do Roberta. Czy one są 'ciekawe'? Czy coś wniosą do opisu dawnego wyglądu tego miejsca? Czy są po prostu bezwartościowe.... ?
Zdjęcia pochodzą z ssc. Autor: Andbyd



Re: Artura Grottgera 4
Dopiero teraz zauważyłem tę opinię konserwatorską i ekspertyzę rzeczoznawcy. Zrobiłem kilka zdjęć tego budynku w dniu 4 lutego 2012. Zwrócił on wtedy moją uwagę tym, że poza swoim urokiem i piękną lokalizacją rokująca świetlaną przyszłość po zagospodarowaniu tego zakątka miasta, jest w świetnym stanie technicznym i łatwo będzie z niego zrobić perełkę w typowo bydgoskim stylu.
Jakże się myliłem mimo tego, że kręciłem się wtedy tram dość długo i przyglądałem budynkowi – te opinie i ekspertyzy są przecież dokładnie z tego samego czasu. Może się minąłem tam z ekspertem lub konserwatorem. Każdy z nas miał jednak inne okulary i aparat, a przede wszystkim cel i wizję, czy też tzw. pryzmat. Nie wiedziałem wtedy jeszcze o tym, co ma się dziać w tym miejscu, a nawet gdybym wiedział, to nie przypuszczałbym, że inwestor, konserwator i rzeczoznawca mogliby dopuścić do czegoś takiego. Bo to jest cały łańcuszek złej woli zaprezentowanej bez cienia żenady. Moim zdaniem opinia kwalifikuje się do prokuratury (bo przecież nie do skargi do władz miasta – te, jak wiemy, są bezskuteczne), a ekspertyza swoją tendencyjnością obraża wiarygodność stosownej izby samorządu zawodowego. Powinna zostać podważona, zweryfikowana i myślę, że w efekcie spowodować skreślenie autora z listy rzeczoznawców. Swoją drogą, może warto sprawdzić, czy tenże znajduje się w stosownym wykazie…http://www.kup.piib.org.pl/lista-osob.html.
I kto się pod nią podpisał, bo adres rzeczoznawcy wymienionego w opinii konserwatora nie pokrywa się z tym na dokumencie ekspertyzy.
Jakże się myliłem mimo tego, że kręciłem się wtedy tram dość długo i przyglądałem budynkowi – te opinie i ekspertyzy są przecież dokładnie z tego samego czasu. Może się minąłem tam z ekspertem lub konserwatorem. Każdy z nas miał jednak inne okulary i aparat, a przede wszystkim cel i wizję, czy też tzw. pryzmat. Nie wiedziałem wtedy jeszcze o tym, co ma się dziać w tym miejscu, a nawet gdybym wiedział, to nie przypuszczałbym, że inwestor, konserwator i rzeczoznawca mogliby dopuścić do czegoś takiego. Bo to jest cały łańcuszek złej woli zaprezentowanej bez cienia żenady. Moim zdaniem opinia kwalifikuje się do prokuratury (bo przecież nie do skargi do władz miasta – te, jak wiemy, są bezskuteczne), a ekspertyza swoją tendencyjnością obraża wiarygodność stosownej izby samorządu zawodowego. Powinna zostać podważona, zweryfikowana i myślę, że w efekcie spowodować skreślenie autora z listy rzeczoznawców. Swoją drogą, może warto sprawdzić, czy tenże znajduje się w stosownym wykazie…http://www.kup.piib.org.pl/lista-osob.html.
I kto się pod nią podpisał, bo adres rzeczoznawcy wymienionego w opinii konserwatora nie pokrywa się z tym na dokumencie ekspertyzy.
- Załączniki
-
- 1.JPG (138.61 KiB) Przejrzano 8271 razy
-
- 2.JPG (160.34 KiB) Przejrzano 8271 razy
-
- 3.JPG (141.62 KiB) Przejrzano 8271 razy
- Ewing
- Admin

- Posty: 6014
- Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
- Kontakt:
Re: Artura Grottgera 4
Hrab pisze: Swoją drogą, może warto sprawdzić, czy tenże znajduje się w stosownym wykazie…http://www.kup.piib.org.pl/lista-osob.html..
Nas również zainteresowały uprawnienia rzeczoznawcy dlatego wystąpiliśmy do Urzędu Miasta o ich kopię.
- Załączniki
-
- uprawnienia szada.jpg (371.85 KiB) Przejrzano 8264 razy
Re: Artura Grottgera 4

"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown