Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Opakowań ciąg dalszy, starsze i nowsze. Dawno zapomniane
Na uwagę zasługuje Konica o czułości ISO 3200 lub jak kto woli 36 DIN. Kupiłem ten film żeby zdjęcia w jaskiniach robić ale nie wyszły, tzn. wyszły ale strasznie ziarniste

'Zabytkowe' dwa filmy o których pisałem, zostały wywołane. Jeden jest pusty, a na drugim co nieco widać. Ale pan w punkcie twierdził, że raczej zdjęć z tego nie będzie. W domu, rzuciłem na ścianę obrazy negatywu i zrobiłem im zdjęcia. Złościł mnie trochę mój aparat, bo nie chciał złapać ostrości. Ręcznego ustawiania chyba w nim nie ma. (Gdy trafię na słoneczną pogodę, to skopiuję te negatywy drugim sposobem.) Potem te 'kopie' z aparatu wrzuciłem do painta i kliknąłem opcję 'odwróć kolory'.
Dodam, że po psie na zdjęciu, ustalono, że ten film i ujęcia, mają co najmniej 15 lat. Jest tam jeszcze jedno ujecie podwórka, cmentarza i reszta w domu.
I tak to mniej więcej wygląda.

bunkier pisze:Na uwagę zasługuje Konica o czułości ISO 3200 lub jak kto woli 36 DIN. Kupiłem ten film żeby zdjęcia w jaskiniach robić ale nie wyszły, tzn. wyszły ale strasznie ziarniste

To dobrze wyszły Niestety, im wyższa czułość, tym większe ziarno

Chciałbym zachęcić, głównie Andrzeja, by spróbował poeksperymentować ze skopiowaniem slajdów. Chociaż niektórych. Wspominałem, że bardzo ciekawe są te, pokazujące 'Bartodzieje w budowie'.
Pokażę jak wygląda mój prymitywny, ale dosyć skuteczny sposób kopiowania slajdów.
Akcja rozpoczyna się na desce do prasowania, przy samym oknie. Na niej ustawiam pudełko z otworem na slajd. Ten, wstawiony jest do stojaczka, ustawionego przed pudełkiem i włożony jest we wspomnianym otworze. Stojaczek oprawkę na slajd i 'matówkę', ( w tym przypadku szybkę 'mleczną'), zrobioną ma z blaszki po jakimś dezodorancie. Taka daje się łatwo kroić nożyczkami i powyginać w odpowiedni kształt. W moim przypadku, dodatkowo przykręcona jest do klocka, dla uzyskania wymaganej wysokości. Nic nie było i nie musi być lutowane. Po przeciwnej stronie pudelka stawiamy aparat, wycelowany w slajd. Pudełko stanowi swoistą 'ciemnię'. Najlepsze kopie wychodzą, gdy slajd oświetla naturalne światło słoneczne.
Zrobione zdjęcie slajdu, często zawiera elementy jego ramki, albo i ją całą. Łatwo się tego pozbędziemy w zwykłym 'paincie', przycinając zdjęcie do żądanego wymiaru. (Kiedyś zrobiłem instrukcję dla znajomej, jak takie rzeczy robić - jak by co, chętnie podpowiem.)

Jedna z pierwszych metod kopiowania analogii na cyfrę.
Ja kupiłem jakiś mały skaner do negatywów/slajdów i tez daje radę - lekko, łatwo i przyjemnie.
Jakość zdjęć jak na potrzeby netu w sam raz.
Jakby ktoś potrzebował - służę pomocą.

przykładowa fotka naszej Wenecji - lata 80/90

Jeśli się nie mylę to w czasach swietności "fotografii srebrowej" istniał podział produkcji materiałów światłoczułych. FOTON Warszawa wyspecjalizowany był w negatywach, błonach w rolkach np. popularne 24mm czy 6cm bez perforacji (Fotopan HL - 27 DIN, Fotopan FF 21 DIN?) i ciętych - płaskich do zastosowań profesjonalnych m.in. w przemyśle czy służbie zdrowia. Natomiast Bydgoski FOTON dostarczał materiały pozytywowe - papiery. Tuz przed rewolucją cyfrową w okolicach przełomu wieków czyli u schyłku 2-go tysiąclecia w Bydgoszczy konfekcjonowano - cięto kolorowe negatywy - Fuji lub Konica - pod polską nazwą.

A tak w ub. roku wyglądała fabryka w W-wie i jej niegdyś tajne archiwa z dokumentacją technologiczną, licencjami, patentami...

salamon pisze:(...)

- służę pomocą.

Pomóż mi, a właściwie podpowiedz, jak to robisz, że to zdjęcie Wenecji Ci tu weszło. Ja, jak chcę wstawić nawet 'wąskie' zdjęcie, to i tak wysokość ogranicza mi do 600. (Czyli maks 800x600.) A jak jest np 500x700, to i tak pojawia się komunikat że przekroczyłem wymiary

Na drugie pytanie, też może znasz odpowiedź. Wstawiłem na G+ zdjęcie o wymiarze 800x270, a po wstawieniu tutaj, ma ono 'na oko' 700x235. Następne po nim, wstawione 'normalnie' mają te swoje 800...

Z tego co widzę ograniczenie jest co do wielkości dłuższego boku (max 800)

^^^ Ograniczenie jest do obu boków. Zrobiłem na szybko zestaw porównawczy, ze zdjęciem Andrzeja. Miał 715 X 825. Wstawiając, pojawił się czerwony komunikat, że przyjmuje tylko max 800 X 800 (a nie tak jak pisałem 800 x 600)
Porównanie nieco pomniejszyłem.

BYDZIAK 1958 pisze:^^^ Ograniczenie jest do obu boków. Zrobiłem na szybko zestaw porównawczy, ze zdjęciem Andrzeja. Miał 715 X 825. Wstawiając, pojawił się czerwony komunikat, że przyjmuje tylko max 800 X 800 (a nie tak jak pisałem 800 x 600)
Porównanie nieco pomniejszyłem.

Czyli wszystko prawidłowo.
:-/

Ostatnio odnaleziony w piwnicy;

Inny , ciekawy aparat na szeroki film.
Posiada dość dziwny system ładowania kliszy oraz dwa wizjery-celowniki do zdjęć 6x9 lub 9x6

WDW pisze:...Nie rozumiem tego szału na M42, kilka lat temu zwykłego Heliosa 2/58 nikt nawet za darmo nie chciał, a teraz jeszcze za to płacą

Troszkę odkopię
Ten fenomen jeszcze się nasila a spowodowany jest pojawieniem i rozwojem "bezlusterkowców" czyli kompaktów z wymiennymi obiektywami. To właśnie aparaty tego typu niemal idealnie akceptują, z odpowiednim adapterem, stare manualne szkła (tzw. pleśniaki) szczególnie te z pierścieniem przysłon. Cud i techniczna reinkarnacja

Podczas domowych porządków znalazłem stary rosyjski aparat fotograficzny. Chciałbym go wypróbować, ale nie wiem jak się go ustawia (czas naświetlania, ostrość ...) stąd moja prośba, czy mógłby ktoś z forumowiczów wytłumaczyć mi jak się go obsługuje?

W internecie znajdziesz całą masę instrukcji i porad do tego aparatu
https://www.google.pl/?client=firefox-a ... ugi+smiena

Od takiej zaczynałem.
(masz do niej futerał?)
Zaczynając od obiektywu:
najmniejszym kółkiem, tym wokół soczewki, patrząc od przodu, ustawiasz przesłonę.
Kręcąc obiektywem ustawiasz odległość od fotografowanego przedmiotu. Cyfry na lewo i prawo od strzałki odpowiadające nastawionej przesłonie wskazują zakres głębi ostrości.
Dużym pokrętłem z czerwoną kropką ustawiasz czas otwarcia migawki.
Dużą dźwignią po prawej stronie naciągasz sprężynę migawki.
Lewa dźwignia napina mechanizm samowyzwalacza.
Duże, czarne, plastikowe kółko służy do przewijania filmu o kolejną klatkę (ma blokadę, która zapewnia przewinięcie o odpowiedni fragment błony, przewijamy zawsze do oporu).
Srebrne, metalowe pokrętło służy do zwijania naświetlonego filmu do kasety. Wyciąga się je do góry w celu umieszczenia kasety z filmem na odpowiednim miejscu.
Mały, metalowy "pipek" na górze to spust migawki. Można w niego wkręcić wężyk spustowy.
Okienko u góry - licznik/ściąga
Kołeczkami ustawiamy strzałkę licznika na zerze. Odlicza nam wykonane zdjęcia.
Pierścieniem ustawiamy czerwoną kropkę na ściądze (zaznaczamy czułość załadowanego filmu w Gostach, Dinach i Asach - odpowiednio Ruskich, Niemieckich i Amerykańskich skalach czułości)

Dziękuję za odpowiedz Mam do niej oryginalny futerał, niestety nie mam instrukcji, chociaż pewnie byłaby po Rosyjsku.

Tomek pisze:Dziękuję za odpowiedz Mam do niej oryginalny futerał, niestety nie mam instrukcji, chociaż pewnie byłaby po Rosyjsku.

Skoro nie znasz rosyjskiego, to masz po angielskiemu

http://www.cameramanuals.org/pdf_files/cosmic-35.pdf

Przypomniałem sobie.
Aby zwinąć film wciskamy spust migawki i przekręcamy aż zgrają się czerwone kropki, a spust zostanie zablokowany w pozycji wciśniętej

W innym miejscu wspomniałem o awarii mojego skromnego aparatu. Zepsuł się włącznik. Zapewne pękło jakieś połączenie jego ze 'sprężynką i stykiem'. Wygląda to w ten sposób, że 'lata' w obie strony i nic nie załącza. Mam pytanie. Czy ktoś wie, jak otworzyć taki aparat? Bo zapewne po otwarciu, sam będę mógł to sobie naprawić. Czy w miejscach oznaczonych żółtą strzałką są ukryte jakieś zatrzaski? Bo śróbki widać tylko pod spodem i to zaledwie kilka...