Bydgoska gwara

Luźne rozmowy. Wszystko o wszystkim.

Jak się mówi po bydgosku na najpopularniejsze w Polsce warzywo?

a) ziemniak
18
34%
b) kartofel
27
51%
c) pętówka
0
Brak głosów
d) pyra
7
13%
e) grula
1
2%
 
Liczba głosów: 53

wena
brak
Posty: 154
Rejestracja: sobota, 5 lut 2011, 19:21

Re: Bydgoska gwara

Post autor: wena »

Lidka pisze:Nie dawno w pracy ktoś powiedział "kejter" i uśmiechnęłam się pod nosem bo już dawno zapomniałam o tym słówku. Co to znaczy, łatwa zagadka?



mam kejtra w domu - labrador (znaczy psa)
Lidka
brak
Posty: 1753
Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 23:00

Re: Bydgoska gwara

Post autor: Lidka »

Tak :) A czy twój kejter kejtruje ? Bo śrup śrupie, a kejter kejtruje :)
wena
brak
Posty: 154
Rejestracja: sobota, 5 lut 2011, 19:21

Re: Bydgoska gwara

Post autor: wena »

Lidka pisze:Tak :) A czy twój kejter kejtruje ? Bo śrup śrupie, a kejter kejtruje :)


a tego to już nie wiem :D
Lidka
brak
Posty: 1753
Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 23:00

Re: Bydgoska gwara

Post autor: Lidka »

wena pisze:
Lidka pisze:Tak :) A czy twój kejter kejtruje ? Bo śrup śrupie, a kejter kejtruje :)


a tego to już nie wiem :D

Kejtrować to biegać tak jak pies, czyli zobaczyć co słychać u sąsiada, postraszyć kota, coś obwąchać , pozaglądać do dziur, poszukać kreta w kopczyku... Jak byliśmy dziećmi często słyszeliśmy od mamy " gdzie ty znowu kejtrujesz?" :) Przejaw totalnej swobody i radości poznawania świata...
wena
brak
Posty: 154
Rejestracja: sobota, 5 lut 2011, 19:21

Re: Bydgoska gwara

Post autor: wena »

Lidka pisze:
wena pisze:
Lidka pisze:Tak :) A czy twój kejter kejtruje ? Bo śrup śrupie, a kejter kejtruje :)


a tego to już nie wiem :D

Kejtrować to biegać tak jak pies, czyli zobaczyć co słychać u sąsiada, postraszyć kota, coś obwąchać , pozaglądać do dziur, poszukać kreta w kopczyku... Jak byliśmy dziećmi często słyszeliśmy od mamy " gdzie ty znowu kejtrujesz?" :) Przejaw totalnej swobody i radości poznawania świata...


a jasne też mi się to obiło o uszy mój kejter tak właśnie ma :P tyle że do potęgi czyli ADHD
Izabela K.
brak
Posty: 38
Rejestracja: czwartek, 3 lut 2011, 22:03
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Bydgoska gwara

Post autor: Izabela K. »

mam kejtra w domu - labrador (znaczy psa)


Moja śp. babcia mówiąc "kjejter" (czyli troszkę inaczej, bo wyraźnie przez "j") miała na myśli bardzo brzydkiego, zazwyczaj chudego, rozczapierzonego i złośliwego psa. :D Każdy pies którego nie lubiła - był "kjejtrem". ;)
„Nie ma berlinek nad Brdą, nie ma cum i nic nie kusi (...) Nic się nie zmieniło, a wszystko jest inne.” (Most Królowej Jadwigi)"
hobo
brak
Posty: 140
Rejestracja: piątek, 21 sie 2009, 12:32
Lokalizacja: Bydgoszcz OSG
Kontakt:

Re: Bydgoska gwara

Post autor: hobo »

Forum troszkę zasnęło :( więc może rozbudzimy:
dwa słówka z jednej branży modre i sztukacz
Zaznaczam, że obydwa słówka to rzeczowniki :!:
Awatar użytkownika
bunkier
brak
Posty: 5306
Rejestracja: czwartek, 9 paź 2008, 23:00
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Bydgoska gwara

Post autor: bunkier »

Modre = środek chemiczny do płukania bielizny
hobo
brak
Posty: 140
Rejestracja: piątek, 21 sie 2009, 12:32
Lokalizacja: Bydgoszcz OSG
Kontakt:

Re: Bydgoska gwara

Post autor: hobo »

Brawo. Modre to nazwa popularnego niegdyś niebieskiego pigmentu stosowanego podczas płukania tkanin czli ultramaryny. Jego zastosowanie dawało "bielszy odcień bieli" ;) . Działał więc nie jako barwnik ale jako wybielacz optyczny.
Drugie słówko znalazłem u Sulimy-Kamińskiego.
Lidka
brak
Posty: 1753
Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 23:00

Re: Bydgoska gwara

Post autor: Lidka »

Czyli "Modre" to nazwa własna?
hobo
brak
Posty: 140
Rejestracja: piątek, 21 sie 2009, 12:32
Lokalizacja: Bydgoszcz OSG
Kontakt:

Re: Bydgoska gwara

Post autor: hobo »

Lidka pisze:Czyli "Modre" to nazwa własna?

Podobny rodzaj sformułowania słyszałem onegdaj w sklepie mięsnym na Kujawach gdy płucka pani sklepowa określiła jako letkie (lekkie) :o .
Awatar użytkownika
salamon
brak
Posty: 1078
Rejestracja: sobota, 4 kwie 2009, 23:00

Re: Bydgoska gwara

Post autor: salamon »

Sztukacz to chyba kijanka (nie ta od żaby)
Z harcerskim pozdrowieniem
SALAMON
hobo
brak
Posty: 140
Rejestracja: piątek, 21 sie 2009, 12:32
Lokalizacja: Bydgoszcz OSG
Kontakt:

Re: Bydgoska gwara

Post autor: hobo »

salamon pisze:Sztukacz to chyba kijanka (nie ta od żaby)

Jesteśmy bardzo blisko. Otóż wg Sulimy -Kamińskiego sztukacz to rodzaj drążka (deszczułki) okutej dodatkowo mosiądzem służący do mieszania gotującego się w kotłach prania.

-- 19 mar 2011 --

Nowe słówko, a nawet dwa ;) :
coż to jest SZLABEREK i pochodne od niego - co to znaczy gdy ktoś jest USZLABRANY :?:
Awatar użytkownika
bunkier
brak
Posty: 5306
Rejestracja: czwartek, 9 paź 2008, 23:00
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Bydgoska gwara

Post autor: bunkier »

Skoro szlaberek to śliniaczek to uszlabrany może znaczyć zabrudzony, upaćkany np. ten śliniaczek.
Awatar użytkownika
Karass
brak
Posty: 170
Rejestracja: wtorek, 6 lis 2012, 20:33
Kontakt:

Re: Bydgoska gwara

Post autor: Karass »

Ostatnio opracowaliśmy słowniczek naszej gwary, razem z użytkownikami lubiącymi profil na facebooku.

http://firtelbydgoski.blogspot.com/p/slownik.html
Awatar użytkownika
bunkier
brak
Posty: 5306
Rejestracja: czwartek, 9 paź 2008, 23:00
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Bydgoska gwara

Post autor: bunkier »

Czyli uzupełniliście wydanie papierowe

Obrazek
Awatar użytkownika
Karass
brak
Posty: 170
Rejestracja: wtorek, 6 lis 2012, 20:33
Kontakt:

Re: Bydgoska gwara

Post autor: Karass »

Papierowe zawiera tylko słówka z Mostu Królowej Jadwigi.
Igor
brak
Posty: 165
Rejestracja: wtorek, 4 wrz 2012, 20:33

Re: Bydgoska gwara

Post autor: Igor »

Kiedy byłem mały moja babcia pochodząca z Chojnic mówiła na mnie knop. Z tego co jeszcze pamiętam to zawsze na nogi mówiła giry. Jeżeli chodzi o gwarę ogólnopolską to jadąc w okolice Olsztyna, Suwałk i Białegostoku możemy często usłyszeć "tako" wypowiedziane w specyficzny zmiękczony sposób.
Awatar użytkownika
Ewing
Admin
Admin
Posty: 6014
Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
Kontakt:

Re: Bydgoska gwara

Post autor: Ewing »

Igor pisze:Z tego co jeszcze pamiętam to zawsze na nogi mówiła giry.

U mnie w rodzinie też się używało/używa tego określenia, a dodatkowo "szkity", np. w sformułowaniu "weź te giry", "weź te szkity".
Awatar użytkownika
Misia
Moderator
Moderator
Posty: 5048
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2009, 19:10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Bydgoska gwara

Post autor: Misia »

Znajoma z Ełku zawsze mówi giczołki ;)
ODPOWIEDZ