Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"
UWAGA: W przypadku problemów technicznych z forum lub problemów z rejestracją prosimy o kontakt pod adresem: forum@bsmz.org lub prosimy pisać w dziale "POMOC" (dział ten nie wymaga rejestracji).
Lidka pisze:Mamy ogród fauny w Myślencinku i jest tam król Lulian, chętnie pozuje.
^^^ W naszym 'małym zoo', nie mieszka za dużo zwierząt. Jest raczej kameralnie. Ale przyznam, że nie wiem nic o królu Lulianie. Jakiegoż jest on gatunku?
20130913-DSC_7197.jpg (184.53 KiB) Przejrzano 8340 razy
20130913-DSC06114.jpg (178 KiB) Przejrzano 8340 razy
Bunkerites of Poland
Powyższy post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Złośliwość jest podstawą wszelkiej przyjaźni. Dowodzi inteligencji i zainteresowania drugą osobą
20131110-DSC_7813.jpg (170.78 KiB) Przejrzano 7892 razy
Bunkerites of Poland
Powyższy post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Złośliwość jest podstawą wszelkiej przyjaźni. Dowodzi inteligencji i zainteresowania drugą osobą
Lidka pisze:Zbudowałam szopę dla moich ptaszków. U mnie rządzą synogarlice, (...)
Ja na nie mówiłem 'cukrówki', choć tak naprawdę, to są to sierpówki. Gdy mieszkałem na Żmudzkiej, to przylatywały na parapet i nauczyłem je jeść z ręki. A tu, na Piaskach, są bardzo płochliwe i nawet do mojej 'ptasiej stołówki' boją się przylecieć. Mimo że widzą, że wróble czy sikorki są w niej stałymi 'konsumentami'.
Moje są w miarę ufne i nawet przeganiają sroki. Czuje sie z nimi trochę związana. A było to tak. Pewnego dnia, gdy opadły już liście, jakieś 4 tygodnie temu, podjechałam pod mój blok, stanęłam i nie wysiadłam od razu z samochodu, bo pewnie zasłuchałam się w Trójkę. Mój wzrok powędrował na lipę, która z dnia na dzień zrobiła sie łysa i osłoniła dziwny widok. Połowa pażdziernika, a w gnieździe dwa małe gołębie, przylecieli do nich rodzice i zaczęli karmić. Z jednej strony piękny widok z drugiej smutny, bo wiedziałam, że młode synogarlice nie maja szansy przeżyć. Widziałam je jeszcze kilka razy a potem znikły. Podejrzewam, że dobrały sie do nich sroki, może zamarzły i spadły.... Teraz rodzice przylatują do mnie na wyżerkę, czasami przyleci jakaś obca, trzecia sierpówka. Ps Synogarlice tureckie i sierpówka to synonimy.
A tak nawiasem mówiąc, fajnie jest latać:) zazdroszczę Aero!
Na cienkich gałązkach drzewa, tuż przy budowanym 'nordiku', dostrzegłem dzisiaj zimorodka. Chyba tutaj zimuje. Dostojnie wyglądała jego 'niebieskość'. Obserwował mnie, gdy wyciągałem aparat. I myślałem, że poczeka i będzie pysznie pozował. Niestety w momencie pstryknięcia poderwał się i odleciał pod mosty 'S' w kierunku mariny. Wypatrywałem go tam jeszcze. Skrył się skutecznie. Ale dawka emocji jaką mi dał sprawiła, że jednak pokarzę to nieciekawe, nieudane zdjęcie... Odlatujący zimorodek i jego odbicie w wodzie.