Sprzęty fotograficzne
- BYDZIAK 1958
- brak
- Posty: 7172
- Rejestracja: czwartek, 29 gru 2011, 20:51
Re: Sprzęty fotograficzne
To Kodak EasyShare Z980. Próbowałem coś znaleźć o tym w necie, ale bez skutku. Może źle szukałem.
Ostatecznie zadziałam 'poligonowo', - chyba wytnę 'chore miejsce' i zobaczę co dalej.
Ostatecznie zadziałam 'poligonowo', - chyba wytnę 'chore miejsce' i zobaczę co dalej.
Re: Sprzęty fotograficzne
Postaram się znaleźć jakiś poradnik, ale to po pracy.
Re: Sprzęty fotograficzne
Do tego modelu nie znalazłem nic ciekawego, ale może przyda się filmik z rozbiórki innego modelu:
https://www.youtube.com/watch?v=Rh-zL7SycFw
Widać na nim ile śrubek jest ukrytych
https://www.youtube.com/watch?v=Rh-zL7SycFw
Widać na nim ile śrubek jest ukrytych
- BYDZIAK 1958
- brak
- Posty: 7172
- Rejestracja: czwartek, 29 gru 2011, 20:51
Re: Sprzęty fotograficzne
^^^ Dopiero teraz tam zajrzałem
W międzyczasie, swój też otworzyłem, tylko do tego etapu. (Dół i tył) Dalej była już tajemnica. 'Zatrzaski' maja spore długości (strzałka na zdjęciu). Podważanie i naginanie elementów z tworzywa, łączyło się z niebezpiecznymi dźwiękami - ostrzegawczym skrzypieniem i trzeszczeniem. To zapewne dzięki trzymającym zamaskowanym śrubkom. Ostatecznie ponownie go złożyłem.
I zdecydowałem się na 'zabieg chirurgiczny'. Na razie nie ciekawie to wygląda. Ale choroba została wyleczona.
Niebawem będzie etap 'operacji plastycznej'. Całkowicie zmieni ona wygląd tego miejsca. Nowy element wystający, który będzie pełnił rolę włącznika, (może w pionie, może w poziomie), będzie musiał być jednocześnie zabezpieczony przed środowiskiem zewnętrznym. (Deszcz, kurz). Sam jeszcze nie wiem, jak to będzie wyglądało. To zależy, od tego, co mi w ręce wpadnie.
(Zdjęcie 'wyciętej dziury', pokażę potem, gdy 'moja naprawa' zostanie zakończona)
W międzyczasie, swój też otworzyłem, tylko do tego etapu. (Dół i tył) Dalej była już tajemnica. 'Zatrzaski' maja spore długości (strzałka na zdjęciu). Podważanie i naginanie elementów z tworzywa, łączyło się z niebezpiecznymi dźwiękami - ostrzegawczym skrzypieniem i trzeszczeniem. To zapewne dzięki trzymającym zamaskowanym śrubkom. Ostatecznie ponownie go złożyłem.
I zdecydowałem się na 'zabieg chirurgiczny'. Na razie nie ciekawie to wygląda. Ale choroba została wyleczona.
(Zdjęcie 'wyciętej dziury', pokażę potem, gdy 'moja naprawa' zostanie zakończona)
- Załączniki
-
- na tacy.JPG (64.53 KiB) Przejrzano 6874 razy
Re: Sprzęty fotograficzne
Przykład przyjaźni Dojcze Demokratisze Republik i Sawietskowo Sojuza. Lampa błyskowa z DDR (sprawna, zdjęcia z ta lampą błyskową można było wykonywać w pobliżu gniazdka elektrycznego). Aparat "FED-4", radziecki, też sprawny. Kto wie, co oznacza skrót FED?
- Załączniki
-
- IMG_1442.JPG (194.8 KiB) Przejrzano 6789 razy
Re: Sprzęty fotograficzne
Zakłady im. Feliksa Edmundowicza Dzierżyńskiego 
Z harcerskim pozdrowieniem
SALAMON
SALAMON
Re: Sprzęty fotograficzne
Zgadza się.
- BYDZIAK 1958
- brak
- Posty: 7172
- Rejestracja: czwartek, 29 gru 2011, 20:51
Re: Sprzęty fotograficzne
'Misioaparat' przypomniał mi, o obietnicy podzielenia się doświadczeniami, z mojej, MacGyverowej 'naprawy' aparatu.
Jak wspominałem, 'wycięta dziura' odsłoniła, ale tylko kawałek, malutkiego języczka przesuwanego wyłącznika. Działa on niestety w poziomie, odciągany mocną sprężynką. Z kawałka wkładu od długopisu, odpowiednio powyginanego i wzbogaconego połową 'gwoździa', zrobiłem nową, (inaczej w porównaniu do oryginalnego, uszkodzonego suwaka), - działającą dźwigenkę. Znalazłem też w 'swoich śmieciach', silikonową wytłoczkę przycisków, po jakimś pilocie, lub czymś w tym rodzaju. 'Długi guzik' idealnie przykrył 'dziurę'. On, miał być od góry zamkniety przygotowywanym kawałkiem nowego 'dekielka', zamykającego całość. Wszelkie próby na działanie nowego włącznika, wypadły pomyślnie. Ale byłem trochę zniesmaczony nowym wyglądem, który choć miał być oryginalny, to jednak trochę mnie 'raził'. Ostatecznie, gdy miałem już całość 'domknąć' i zakończyć, postanowiłem jeszcze raz to wszystko zdemontować i pokombinować ze starym suwaczkiem, który mimo uszkodzenia, chciałem włożyć 'odwrotnie'... Wyobraźnia podpowiadała, że uzyskam efekt pozytywny. Jedną dłonią przyciskałem pod kątem aparat do stołu, a drugą wciskałem... W tym momencie brakowało mi trzeciej ręki... i nagle trach! Aparat wyślizgnął mi się tak nieszczęśliwie, że w czasie tego 'wypadku', odłamał się całkowicie wspomniany wcześniej 'języczek'. Stanowił on tylko, jak wspominałem, mały 'kawałek wystający', większego elementu schowanej dźwigni przełącznika.
Pozostało mi tylko sprawdzić igłą w oczywistym miejscu, czy aparat jeszcze działa. Oczywiście działa. Ale na razie utraciłem ochotę na kolejne grzebanie przy nim. Głównie z braku czasu. Bo wymaga to podejścia 'na spokojnie'.
Poniżej:
Żółta strzałka pokazuje przesuwny 'języczek', schowanego układu włącznika.

'Nowa dźwignia' z wkładu, a potem 'z gwoździem' i 'guzik'.

Prawie skończony, działający aparat, przed 'zamknięciem'. Od góry miała być nowa osłona wpasowana w wycięty w obudowie otwór. Z niej wystawał by 'nowy włącznik...'
A co było dalej, już wiadomo...
Jak wspominałem, 'wycięta dziura' odsłoniła, ale tylko kawałek, malutkiego języczka przesuwanego wyłącznika. Działa on niestety w poziomie, odciągany mocną sprężynką. Z kawałka wkładu od długopisu, odpowiednio powyginanego i wzbogaconego połową 'gwoździa', zrobiłem nową, (inaczej w porównaniu do oryginalnego, uszkodzonego suwaka), - działającą dźwigenkę. Znalazłem też w 'swoich śmieciach', silikonową wytłoczkę przycisków, po jakimś pilocie, lub czymś w tym rodzaju. 'Długi guzik' idealnie przykrył 'dziurę'. On, miał być od góry zamkniety przygotowywanym kawałkiem nowego 'dekielka', zamykającego całość. Wszelkie próby na działanie nowego włącznika, wypadły pomyślnie. Ale byłem trochę zniesmaczony nowym wyglądem, który choć miał być oryginalny, to jednak trochę mnie 'raził'. Ostatecznie, gdy miałem już całość 'domknąć' i zakończyć, postanowiłem jeszcze raz to wszystko zdemontować i pokombinować ze starym suwaczkiem, który mimo uszkodzenia, chciałem włożyć 'odwrotnie'... Wyobraźnia podpowiadała, że uzyskam efekt pozytywny. Jedną dłonią przyciskałem pod kątem aparat do stołu, a drugą wciskałem... W tym momencie brakowało mi trzeciej ręki... i nagle trach! Aparat wyślizgnął mi się tak nieszczęśliwie, że w czasie tego 'wypadku', odłamał się całkowicie wspomniany wcześniej 'języczek'. Stanowił on tylko, jak wspominałem, mały 'kawałek wystający', większego elementu schowanej dźwigni przełącznika.
Pozostało mi tylko sprawdzić igłą w oczywistym miejscu, czy aparat jeszcze działa. Oczywiście działa. Ale na razie utraciłem ochotę na kolejne grzebanie przy nim. Głównie z braku czasu. Bo wymaga to podejścia 'na spokojnie'.
Poniżej:
Żółta strzałka pokazuje przesuwny 'języczek', schowanego układu włącznika.

'Nowa dźwignia' z wkładu, a potem 'z gwoździem' i 'guzik'.

Prawie skończony, działający aparat, przed 'zamknięciem'. Od góry miała być nowa osłona wpasowana w wycięty w obudowie otwór. Z niej wystawał by 'nowy włącznik...'
A co było dalej, już wiadomo...
- Załączniki
-
- przed zamknięciem.JPG (34.29 KiB) Przejrzano 6731 razy
- BYDZIAK 1958
- brak
- Posty: 7172
- Rejestracja: czwartek, 29 gru 2011, 20:51
Re: Sprzęty fotograficzne
Nasz nowy forumowy kolega Mati90, zaprosił nas w temacie starego kanału na wirtualny spacer.
Odbyłem go z zadowoleniem.
Ciekawi mnie ten 'aparat'. Czy robienie nim zdjęcia trwa moment, tak jak w zwyczajnych aparatach?
Czy może jest tam jakieś 'ustrojstwo', które musi zrobić jakiś 'obrót', by wszystko co miało w polu widzenia mogło zapisać ? Steruje się tym mając podgląd na urządzeniu trzymanym w ręce? A 'rybie oko' jest na połączonej z tym trwale 'tyczce', (statywie)?

Odbyłem go z zadowoleniem.
Ciekawi mnie ten 'aparat'. Czy robienie nim zdjęcia trwa moment, tak jak w zwyczajnych aparatach?
Czy może jest tam jakieś 'ustrojstwo', które musi zrobić jakiś 'obrót', by wszystko co miało w polu widzenia mogło zapisać ? Steruje się tym mając podgląd na urządzeniu trzymanym w ręce? A 'rybie oko' jest na połączonej z tym trwale 'tyczce', (statywie)?
- Załączniki
-
- oko.JPG (15.74 KiB) Przejrzano 5877 razy
Re: Sprzęty fotograficzne
Chodzi ci o robienie zdjęć do wirtualnego spacer?
Wirtualne spacery to multimedialne prezentacje zbudowane na bazie panoram sferycznych. Pojedyncza panorama powstaje przez wykonanie serii zdjęć (najczęściej lustrzanka cyfrowa z szerokokątnym obiektywem) wokół ustalonego punktu i nałożenie ich na sferę - dzięki temu umożliwia rozglądanie się we wszystkich kierunkach i przybliżanie szczegółów. Połączenie kilku panoram w logiczną całość tworzy wirtualny spacer.
Można i tak

Wirtualne spacery to multimedialne prezentacje zbudowane na bazie panoram sferycznych. Pojedyncza panorama powstaje przez wykonanie serii zdjęć (najczęściej lustrzanka cyfrowa z szerokokątnym obiektywem) wokół ustalonego punktu i nałożenie ich na sferę - dzięki temu umożliwia rozglądanie się we wszystkich kierunkach i przybliżanie szczegółów. Połączenie kilku panoram w logiczną całość tworzy wirtualny spacer.
Można i tak

"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown
Re: Sprzęty fotograficzne
widziałem taki rower jak smiga i się zastanawiałem po co 
Re: Sprzęty fotograficzne
Podejrzewam, że to być może pierwszy aparat cyfrowy jaki pojawił się w sprzedaży na krajowym rynku. Było to jeszcze w XX W. Rozdz. 1.3 M.P.
- Załączniki
-
- P1011316.JPG (39.49 KiB) Przejrzano 5812 razy
-
- P1011317.JPG (33.27 KiB) Przejrzano 5812 razy
-
- P1011337.JPG (32.48 KiB) Przejrzano 5812 razy
-
- Obok szczyt techniki z 1985r. Kalkulator MBO
- P1011318.JPG (39.68 KiB) Przejrzano 5812 razy
Re: Sprzęty fotograficzne
Nie wiem czy pierwszy, ale miałem/może nawet gdzieś jeszcze mam? taki...
a za zoom robiła zwykła lupa
a za zoom robiła zwykła lupa
- zecer
- brak
- Posty: 531
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2013, 11:56
- Lokalizacja: Wtelno / Czyżkówko / Bartodzieje
- Kontakt:
Re: Sprzęty fotograficzne
Pierwszy chyba nie. Mimo wszystko stawiam na któryś z aparatów Kodaka.
pozdrawiam znad kaszty
http://zecernia.com/html
...bo gdzie tylko dwóch się bije, tam zawsze Polak trzeci chętnie łba nadstawi
http://zecernia.com/html
...bo gdzie tylko dwóch się bije, tam zawsze Polak trzeci chętnie łba nadstawi
Re: Sprzęty fotograficzne
Ruszyłem je 

- Załączniki
-
- IMG_0912.jpg (92.5 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- IMG_0913.jpg (84.4 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- IMG_0915.jpg (85.4 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- IMG_0916.jpg (84.24 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- IMG_0917.jpg (87.94 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- IMG_0918.jpg (83.8 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- IMG_0919.jpg (79.3 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- klasyk :-)
- IMG_0920.jpg (78.66 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- coś z nowszych
- IMG_0921.jpg (76.75 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- światłomierz
- IMG_0923.jpg (85.13 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- Kodak
- IMG_0924.jpg (85.38 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- Ercona 2
- IMG_0928.jpg (76.47 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- Precisa Junior
- IMG_0929.jpg (91.53 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- Yashica - aparat "nadwornego" fotografa w WKS ZAWISZA w latach 80
- IMG_0930.jpg (92.57 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- IMG_0931.jpg (77.89 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- IMG_0932.jpg (73.63 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- IMG_0934.jpg (92.52 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- IMG_0936.jpg (79.07 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- IMG_0937.jpg (79.28 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- IMG_0938.jpg (76.82 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- zenit b.jpg (92.09 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- zenit e.jpg (86.06 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- zenit 11.jpg (86.79 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- zenit 12.jpg (87.14 KiB) Przejrzano 5717 razy
-
- z tym miałem najwięcej ustrzelonych kadrów
- IMG_0939.jpg (76.25 KiB) Przejrzano 5717 razy
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown
- zecer
- brak
- Posty: 531
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2013, 11:56
- Lokalizacja: Wtelno / Czyżkówko / Bartodzieje
- Kontakt:
Re: Sprzęty fotograficzne
IMG_0924.jpg
Kodak
IMG_0924.jpg (85.38 KiB) Przeglądany 8 razy
Ten bakelitowy Kodak to z jakich lat?
pozdrawiam znad kaszty
http://zecernia.com/html
...bo gdzie tylko dwóch się bije, tam zawsze Polak trzeci chętnie łba nadstawi
http://zecernia.com/html
...bo gdzie tylko dwóch się bije, tam zawsze Polak trzeci chętnie łba nadstawi
Re: Sprzęty fotograficzne
Były produkowane od 34 do 41.
Ten jak sprawdzę i znajdę na nim datę - napiszę.
Ten jak sprawdzę i znajdę na nim datę - napiszę.
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown
- BYDZIAK 1958
- brak
- Posty: 7172
- Rejestracja: czwartek, 29 gru 2011, 20:51
Re: Sprzęty fotograficzne
Jako że w obecnych czasach do obrabiania zdjęć, używa się komputera, napiszę kilka słów z nim związanych. Dorastałem w czasach, gdy jak popsuło się radio, telewizor czy inny podobny sprzęt, wzywało się 'mechanika'. On 'zbadał' nasz telewizor, wymienił lampę, kondensator, czy tranzystorek i znów mogliśmy się cieszyć naprawionym sprzętem.
W innym miejscu wspominałem, że popsuł mi się komputer. Ostatecznie wymieniono mi 'płytę główną'. Na starej, wśród masy 'wszelkich scalaków' i innych takich tam, widać gołym okiem prawdopodobną przyczynę 'awarii'. To trzy wybrzuszone kondensatory i obok diody(?), pod którymi płytka swym kolorem sugeruje moment wyższej temperatury. I tu następuje moment zderzenia mojego 'starego myślenia' - "przecież można pewnie wymienić te kondensatorki...", - ze współczesnym podejściem do takich rzeczy, - nie opłaca się - "taniej jest wymienić całą płytę".
Nie mogę pojąć, jak może być tańsza spora liczba detali elektronicznych, od kilku kondensatorów.
W innym miejscu wspominałem, że popsuł mi się komputer. Ostatecznie wymieniono mi 'płytę główną'. Na starej, wśród masy 'wszelkich scalaków' i innych takich tam, widać gołym okiem prawdopodobną przyczynę 'awarii'. To trzy wybrzuszone kondensatory i obok diody(?), pod którymi płytka swym kolorem sugeruje moment wyższej temperatury. I tu następuje moment zderzenia mojego 'starego myślenia' - "przecież można pewnie wymienić te kondensatorki...", - ze współczesnym podejściem do takich rzeczy, - nie opłaca się - "taniej jest wymienić całą płytę".
Nie mogę pojąć, jak może być tańsza spora liczba detali elektronicznych, od kilku kondensatorów.
- Załączniki
-
- kondy.JPG (114.59 KiB) Przejrzano 5674 razy
- StaraBydgoszcz
- brak
- Posty: 171
- Rejestracja: poniedziałek, 3 mar 2014, 13:58
Re: Sprzęty fotograficzne
Jeśli ktoś potrafi lutować to wystarczy kupić kondensatorki o podobnych parametrach, wylutować stare i wlutować nowe, tylko jest jedno ale a w zasadzie dwa. Po pierwsze jeśli coś pójdzie nie tak to możemy kupować nową płytę, więc to musi być zrobione na prawdę dobrze, a po drugie nie ma żadnej gwarancji, że wymiana kondensatorów rozwiąże problem. Z płytami jest tak, że są one na tyle tanie, że większość serwisów nie bawi się w ich wymianę, koszt naprawy to połowa ceny nowej płyty - takiej standardowej kosztującej w granicach 200 zł. Naprawa się bardziej opłaca w droższych płytach.