Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Maciej Kulesza pisze:Ktoś znajomy w tym leju

no co ty

Niebawem można będzie obejrzeć dokładniej te tereny w związku z likwidacją jednostki wojskowej i uzupełnić ten wątek.
Tu informacje:
o likwidacji: http://www.forum.bsmz.org/viewtopic.php?f=28&t=5256
o bocznicy viewtopic.php?f=96&t=5343

To kiedy zwiedzamy ? Grupą , parami czy w pojedynkę ?

Hrab pisze:Niebawem można będzie obejrzeć dokładniej te tereny w związku z likwidacją jednostki wojskowej i uzupełnić ten wątek.

Tak, tylko obawiam sie, że po udostępnieniu terenu nie będzie już o co uzupełniac wątku

Ewing pisze:

Hrab pisze:Niebawem można będzie obejrzeć dokładniej te tereny w związku z likwidacją jednostki wojskowej i uzupełnić ten wątek.

Tak, tylko obawiam sie, że po udostępnieniu terenu nie będzie już o co uzupełniac wątku

bez obaw

Niestety, mam wrażenie że jesli nawet jednostka zostanie opuszczona, to będzie przez co najmniej jakieś pół roku do załatwiania formalności i tak kontrolowana i pilnowana. Płotów i monitoringu nikt nie zwinie z dnia na dzień. Formalna likwidacja jednostki 31.12 2012 nie oznacza, że wszystko zostanie wyczyszczone. Tam są linie do demontowania pocisków, w cholerę infrastruktury, MWL trzyma tam pełno swoich eksponatów.

Nie ma co sie nagrzewać za bardzo, przynajmniej na razie.

Wojtek

odtajnienie u udostępnienie badań które przeprowadził Pan Robert Grochowski. (Choć w głębi serca w to nie wierzę).

krzysztof drozdowski pisze:odtajnienie u udostępnienie badań które przeprowadził Pan Robert Grochowski. (Choć w głębi serca w to nie wierzę).

badania były robione na czyjeś zlecenie, więc "odtajnić" musiał by zleceniodawca

Wiem. Do tej pory wodociągi zasłaniały się tym, że na tym terenie znajduje się jednostka wojskowa - teraz tego argumentu nie mają.

Fragment dokumentu z listopada 1925 roku.

No ładna perełka, tylko pozazdrościć.

Co Niemcy produkowali w tajnej fabryce w Osowej Górze pod Bydgoszczą? Czy wynieśli stąd coś cennego podczas szaleńczego rajdu na tyły Armii Czerwonej w lutym 1945 r.?

Cały tekst: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1, ... z2KF5DoQRY

Ten autor znany jest z tego, że ciągle powtarza to samo. Choćby w artykule z 6 września 2002. Teraz tylko dodał wątek montowania rakiet w Munie, co również jest już powszechnie znanym faktem. ogólnie rzecz biorąc gdy porównać oba artykuły to jest to całkowite powtórzenie. Dosłownie przeniesiono całe akapity z jednego do drugiego. Wątek wybuchów na terenie tajnej Muny był poruszany już wielokrotnie. Ostatnio nawet usłyszałem wersję jakoby wybuchy spowodowała grupa volksdeutschy, którzy postanowili po przejściu frontu pozostać w mieście. Po akcji na terenie Muny grupa rozproszyła się i zakamuflowała w mieście. Historia kilkusetosobowego oddziału mimo całej swej ciekawej historii wydaje się być mało prawdopodobna. Jedyną jednostką która była by w stanie wysłać taki oddział była znajdująca się około 50 km od Bydgoszczy 4 Dywizja Pancerna. Jednakże w jej dziennikach brak śladu takowej akcji. Wg. mnie pod uwagę należałoby wziąć samoistne eksplozje spowodowane przez Rosjan podczas penetracji terenu.

Na terenie jednostki Muzeum Wojsk Lądowych stara się o umieszczenie części swojej ekspozycji:

Nowe nabytki już znalazły tam miejsce:

Jeśli miałoby to ożywić i zachować tereny jednostki, to jestem bardzo za tym. Dałbym na to im całe zagrodzone tereny zachowując płoty i wszystko inne. Oczywiście pod warunkiem, że będzie otwarta brama dla wszystkich chętnych i będzie nawiązanie do historii tego miejsca. Przy okazji mogliby badać i wyjaśniać tajemniczą historię północnej części Wałów Kujawskich. Można też zrobic tam jakieś pole minowe dla saperów amatorów. W takich okolicznościach to szkoda, że zlikwidowano bocznicę. Też miała swój urok. Można było na niej postawic pociąg pancerny abo rakiety balistyczne na platformach .

Miejsce jest bardzo dobre, bo na Czerkaskiej nie ma już skrawka wolnego miejsca na eksponaty (pod "chmurką")

niech opanują czerkaską, potem będziemy gadać o innych terenach, na które i tak nie ma kasy. 30 proc obiektów na munie dla MWL nadaje sie do remontu albo wyburzenia.Droga dojazowa nie jest w zarządzie armii. przejęcie terenu najprędzej pod koniec roku. a wtedy nikt nie wie, czy gospodarka MONu będzie miała akurat takie priorytety, które kiedyś wymyslił sobie mon Klich. ględzic i snuć plany to ja tez potrafię.

Maciej - nie siej zamętu promując pierdoły kol. Kunacha. K. Drozdowski ma rację. Tak btw, skąd redaktor miał fote z V1? napisał wniosek do BMA, zapłacił i dostał reprodukcje czy ukradł?

Wojtek

Saperzy przeczesują lasy w okolicach Osowej Góry. Szukają min przeciwpiechotnych, betonowych bomb, moździerzy i innych niebezpiecznych materiałów. Bydgoszczanie muszą omijać te tereny, spacery są zakazane

Od trzech dni obowiązuje kategoryczny zakaz wstępu do lasu w okolicach Osowej Góry. Informują o tym tabliczki i czerwone chorągiewki, stojące co 100 metrów wzdłuż ul. Grunwaldzkiej.

W lesie pracuje czterdziestu mężczyzn w hełmach i kamizelkach przeciwodłamkowych, z wykrywaczami metalu w rękach. Wsłuchują się w sygnały wydobywające się z urządzeń.

(...)

Organizatorem oczyszczania kujawsko-pomorskich lasów z niewybuchów jest Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Toruniu, prace zamawiają poszczególne nadleśnictwa. Okolice Osowej Góry podlegają Nadleśnictwu Żołędowo, które zaplanowało do końca roku oczyszczenie 50 ha. Na 2014 r. planowane są prace rozminowania kolejnych 100 ha. Wszystko ma kosztować 340 tys. zł, część z tego finansuje UE.
(...)

Cały tekst: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1, ... l#TRrelSST#ixzz2Qd55cUsR

Bodajże w czwartek czytałem to w Expresie. Wiadomo już ile znaleźli?

Jednak cuda się w tym kraju zdarzają Przez ponad pół wieku teren „był bezpieczny”, można było spacerować i nie tylko. Ciekawe czy można zaskarżyć państwo w państwie za narażanie mieszkańców na ryzyko jakim było poruszanie się przez tyle lat po tak niebezpiecznym terenie.

Może mają za dużo pieniędzy i nie wiedzą jak wydawać? Temat do zagadek?