Strona 1 z 1
"Żywe torpedy"
: czwartek, 24 lut 2011, 11:00
autor: AERO
Przeczytałem gdzieś, że od początku 1939 r. kilku bydgoszczan zgłosiło swoją kandydaturę do Legionu oswobodzenia Gdańska i na tzw... "żywe torpedy".
Czy wiadomo coś więcej o tych bydgoskich kamikadze ?
Jest wykaz nazwisk tych ochotników.
Re: "Żywe torpedy"
: czwartek, 24 lut 2011, 17:21
autor: seth
Temat był bardzo nagłośniony w ówczesnej prasie. Mamy pewien ślad w tym temacie, przecież to sam Sulima-Kamiński pisał o tym w "Moście Królowej Jadwigi"
Konkretniej i na temat tu:
Re: "Żywe torpedy"
: sobota, 26 lut 2011, 12:41
autor: AERO
Nie wiedziałem, że istnieje książka pod takim właśnie tytułem.
O fakcie tym przeczytałem w reportażu historycznym " Bydgoszcz w roku 1939 " , którego autorem jest Jerzy Bartnicki.
Podobno były "żywe torpedy" - podwodne, przeciwczołgowe, przeciwpancerne i bombowe
Jak wyglądać miała torpeda podwodna , widać na okładce książki.
Jak miała wyglądać przeciwczołgowa i p.panc. można się domyśleć.
Z racji moich zainteresowań, ciekawi mnie bardzo , jak wyobrażano sobie, lub jak miała wyglądać " żywa bombowa "
Na początku tego wątku, napisałem, że zgłosiło się kilku ochotników (wymienionych z nazwiska) do tego rodzaju broni, ale podobno było ich dużo więcej.
Re: "Żywe torpedy"
: sobota, 26 lut 2011, 12:47
autor: krzysztof drozdowski
W książce są wymienione nazwiska ludzi ochotników z Bydgoszczy
Re: "Żywe torpedy"
: sobota, 26 lut 2011, 13:25
autor: bunkier
AERO pisze:Z racji moich zainteresowań, ciekawi mnie bardzo , jak wyobrażano sobie, lub jak miała wyglądać " żywa bombowa "

„Żywa bomba” kojarzy mi się z jedną z odmian V1. Wbrew panującej opinii V1 nie była rakietą tylko właśnie bombą z napędem(silnik pulsacyjny). Poniżej zdjęcie modelu V1 z pasażerem. Wersja turystyczna

Re: "Żywe torpedy"
: sobota, 26 lut 2011, 15:00
autor: seth
Prawidłowe skojarzenie. Jednak w pomyśle "żywych torped" wyprzedziliśmy Japończyków o kilka lat. Jak widać, czasem udaje się nam być prekursorem

Re: "Żywe torpedy"
: sobota, 26 lut 2011, 16:44
autor: AERO
Ale czy istnieje jakiś opis, szkic prototypu lub zdjęcie naszej, żywej bomby ?
Myślę tu o książce zaprezentowanej przez setha .
Re: "Żywe torpedy"
: sobota, 26 lut 2011, 17:05
autor: krzysztof drozdowski
Nie pamiętam czy w książce jest jakiś rysunek techniczny ale sprawdzę i jutro napisze. A jeśli chodzi o wyprzedzanie Japończyków, to wyprzedziliśmy również i Włochów, którzy stosowali coś podobnego
Re: "Żywe torpedy"
: niedziela, 10 lip 2011, 18:15
autor: AERO
Pomysłodawcą i konstruktorem żywej torpedy był Alojzy Chmielewski, kapitan portu Lloydu Bydgoskiego.
Prototyp pokazano na Brdzie z okazji tradycyjnych " Wianków" w dniu 24 czerwca 1939 r.
Re: "Żywe torpedy"
: niedziela, 10 lip 2011, 19:01
autor: seth
krzysztof drozdowski pisze:Nie pamiętam czy w książce jest jakiś rysunek techniczny ale sprawdzę i jutro napisze. A jeśli chodzi o wyprzedzanie Japończyków, to wyprzedziliśmy również i Włochów, którzy stosowali coś podobnego
Oj, nie

Włosi byłi absolutnymi prekursorami w tym temacie. Po raz pierwszy użyli takiej broni już w 1918 roku

I to skutecznie. W roku 1918 z 31.X na 1 listopada, żywa torpeda o nazwie Mignatta zaatakowała pancernik A.W "Viribus Unitis". Torpeda podpłynęła w okolice okrętu założyła ładunki i....dostała się do niewoli. A potem nastąpił BUUUUUM.......
Poniżej rysunek poglądowy włoskiej żywej torpedy Mignatta, oraz polskiego projektu, bohatera tego postu.
Re: "Żywe torpedy"
: niedziela, 10 lip 2011, 22:20
autor: AERO
Wyczytałem to w przedstawionym wcześniej reportażu historycznym ;
Seth.
W tym przypadku autor reportażu mógł mieć na myśli jakiś rodzaj np.łodzi motorowej zaadaptowanej przez kapitana Chmielewskiego na pływającą bombę a nazwaną szumnie torpedą.

Co do samego pomysłu stworzenia takiej torpedy, to zapewne masz 100 % racji

W świetle tych faktów, ciekawi mnie jak ta bydgoska torpeda wyglądała.

Re: "Żywe torpedy"
: poniedziałek, 11 lip 2011, 16:41
autor: seth
Też mam tą książeczkę. Za wiele z tekstu nie wynika. Na pewno nie była to torpeda w potocznym rozumieniu tego słowa. Może była to jakaś atrapa

Nawet nawodne łodzie samobójcze, musiały osiągać wielkie prędkości i być zdolne do przewożenia sporych ładunków wybuchowych. Podejrzewam, że w opisywanej paradzie nacisk położono na wydźwięk propagandowy ( czyli atrapa) niż na rzeczywisty prototyp.