Strona 1 z 1

Burza

: środa, 27 kwie 2011, 09:05
autor: AERO
Była bardzo gwałtowna. Przeszła nad Fordonem i okolicami , chyba latem 2006 r.
Prawdopodobnie od tych wyładowań, spaliła się wytwórnia styropianu Genderka w Niwach.

Re: Burza

: czwartek, 28 kwie 2011, 23:10
autor: Artek82
Piękne fotki AERO! Ja po tej burzy musiałem telewizor do naprawy zawozić :evil:

Re: Burza

: czwartek, 28 kwie 2011, 23:45
autor: bunkier
Jeżeli chodzi o najpiękniejszą burzę która przeszła nad Bydgoszczą to było w czerwcu 2007 roku. A dokładnie 15.06.2007 r. Prawdopodobnie te fotki są właśnie tej nawałnicy.
Piorun trafił w rusztowanie blok obok gdzie mieszkam, straty były dość duże. Uszkodzone zostały lodówki, telewizory, pralki i inne ustrojstwa podłączone do gniazdek. Wyładowanie było tak duże że u nas w bloku uszkodziło domofony. Mimo że miałem wszystko wyłączone z sieci(220V) to nie przewidziałem że „piorunek” przejdzie sobie po kablu od netu. Skutek był taki że musiałem wymienić kartę sieciową i switcha. I nie tylko ja byłem poszkodowany :)

Re: Burza

: czwartek, 28 kwie 2011, 23:47
autor: AERO
Mogła ta burza faktycznie być w 2007 r. :?

Re: Burza

: piątek, 29 kwie 2011, 01:07
autor: maciek
W odpowiednich warunkach sprzęt może się uszkodzić, nawet gdy wyłączony jest od wszelkich źródeł energii.
Elektrycy chodzący na naprawy po wyładowaniach zastają czasem całe ściany skute w miejscach przewodów instalacji. To tyle tytułem małego offtopu.

Re: Burza

: piątek, 29 kwie 2011, 11:54
autor: Artek82
Zgadza się, to była burza z czerwca 2007, bo paragon z naprawy TV znalazłem :P
Pamiętam jak w czasie tej burzy siadał Boeing linii Ryanair, a samolot lecący z WAWy zawrócił ponoć za Inowrocławiem z powrotem do stolicy. W Expresie BDG był artykuł że większość pasażerów dziękowała pilotowi, a było kilku co się totalnie zbulwersowało, gdy usłyszeli że większy Ryanair wylądował :P

Re: Burza

: środa, 4 maja 2011, 17:28
autor: jesion
Podczas tej nawałnicy , pełniłem służbę na "bliższej".Dostaliśmy cynk od KL-a ,że 1 samolot został zawrócony i rozkaz włączenia sprzętu. O ile się nie mylę tego wieczoru zarówno drl i brl naprowadzały ów 2 samolot do lądowania.Pamiętam ,że włączyłem sprzęt radionawigacyjny i stojąc w tym deszczu z latarka w dłoni obserwowałem podejście do lądowania. Tej burzy nigdy nie zapomnę :o modliłem się tylko ,żeby w maszty piorun nie trafił :)