Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Na temat Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego można pisać dużo dlatego pisać nie będę
Więcej na ten temat można poczytać tutaj
lub na forum bunkrowca które powstało w oparciu o MRU.

Również BSMZ Bunkier w zeszłym roku odbył wycieczkę po tych obiektach o czym poczytać można tutaj

W związku z tym iż trochę w tunelach przeżyłem to postaram się Wam nieco tunele MRU przybliżyć:



GDR




tunel łączący Pętlę Nietoperską z dworcem Martha widok w stronę pętli


PZ.W. 724 podziemia

PZ.W. 724




Pz.W. 739 ostatni z obiektów połączony podziemnymi korytarzami



Pętla Nietoperska wejście



Z Bunkrowym Pozdrowieniem
kita
do zobaczenia na dołach być może już w grudniu

Kolejna partia zdjęć
GW Schill









GW Schill podziemia









koszary





tam może być przyjemnie

Pz.W. 724







BTR na 724 mieliście okazje nim jechać zeszłego roku na wyjeździe

Banhof Otto







z oddali GDR-u




Smocze zęby




Pniewo

muzeum








Tutaj kończy się MRU wraz z końcem GDR-u i ... co oznacza być tutaj i dotknąć tej ściany obiema rękoma?


Pozdrawiam
Kita

świetne fotki!!!!! Aż zazdroszczę wycieczki!!!!

GW Schill jest super, niezapomniany klimat opuszczonego obiektu. Otwarty dla każdego. Bardzo mi się to miejsce spodobało.

Notorycznym problemem podobnym do naszego na Przedmościu Bydgoskim są śmieci pozostawione przez "ludzi" dlatego ze obiekt jest otwarty dla każdego zawsze wynosi się ich tonami. Żal pomyśleć że pusta puszka jest cięższa od pełnej

Na samym systemie też nie jest najlepiej, w październiku wynieśliśmy 7 worów śmieci (dwa nasze) reszta zebrana przy okazji chodzenia.

Co roku jest tego więcej, aż strach pomyśleć co zastaniemy w grudniu.

jak jeszcze kiedyś będziecie się wybierać do MRU (ale to nie w najbliższych latach) to też się z wami zabiorę..

pamiętam tego wampira na ścianie.. jest namalowany w takim miejscu, że wychodząc z podziemi idzie się nieźle przestraszyć (kilka lat temu jak tam byłam to kilka osób krzyknęło z przerażenia)

szkoda tylko, że oprócz wnoszonych śmieci wynoszone są wszelkie możliwe do usunięcia metalowe części
tym samym zapewne to jest na zasadzie - zostawię puszkę a wezmę w zamian coś na złom, żeby mieć z tego kasę

Kilka następnych zdjęć dla zachęty by tam pojechać a długi weekend przed nami

następna partia

na drugim zdjęciu widzimy maszynownię, po lewej nagłośnienie, w środkowej części ekran do rzutnika, i ławeczka do kompa również przygotowana,
ten syf który widzicie był cały wyzbierany po opuszczeniu przez Nas (redakcję Bunkrowca) obiektów GW Schill

Więcej będzie niebawem.

duchy MRU

napisz kim był

W tym miejscu w listopadzie 1993r zginął 14 letni Mateusz harcerz z Gorzowa. Jego drużyna harcerska przyjechała na PzW 724 (OB.2556) z grupy warownej York niedaleko Nietoperka – wymyślili zabawę – każdy z nich miał zejść i zostawić kartkę na dole w koszarach. Pierwszy schodził Mateusz – BEZ LATARKI – nie trudno sobie wyobrazić co się stało. Po ciemku zszedł na dolna kondygnację poruszając się wzdłuż ścian, niestety na dolnej kondygnacji przy ścianie znajduje się szyb windy częściowo zabezpieczony z wyjątkiem otworu w podłodze do którego młody harcerz wpadł, a miał zaledwie 14 lat. W tym miejscu szyb ma ok 20 m....

Zdjęcie przedstawia szyb z którego spadał/zleciał Mateusz. na drugim zdjęciu zaznaczyłem (już zabezpieczonym) otworem w podłodze. Zdjecia zrobione w sierpniu 2010 roku

c.d.

MRU fotek cd.

A 62

Kita tu jeszcze była woda na Twoim zdjęciu "sucho"

Takie rzeczy tylko w Polsce:
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.d ... F140209788

komu przeszkadzają ?? nikomu ale można zarobić ...

coś pozytywnego odbywającego się na MRU http://www.youtube.com/watch?v=TdsmnAJVimM

ps. szczypawka woda stała tyle ze zdjęcie robione z początku dworca. Przy odwodnieniu a właściwie ze 20m wcześniej stała już pod rant

A63, Pz.W. 724

Odświeżam temat, a właściwie dorzucam zdjęć. Ja trafiłem tam dosyć przypadkowo, a mianowicie znalazłem się na sierpniowy weekend w Zielonej Górze i padło na M.R.U. . Szkoda, że nie przygotowałem się do zwiedzania tych obiektów bardziej rzeczowo, bo po tym co widziałem na pewno zdecydowałbym się na trasę 8h, która jest dostępna tylko w miesiącach wakacyjnych. Kita wspominał o wypadku harcerza, rzeczywiście taki miał miejsce (zdobywali w ten sposób jakąś sprawność, dlatego wchodzili bez latarki) i od tego czasu MRU są teoretycznie dostępne tylko w towarzystwie przewodnika. Piszę teoretycznie, ponieważ w okolicznej wiosce można spotkać niejakiego "Małego", który pomieszkuje pod ziemią i za dwie Arizony oprowadzi i opowie to i owo. We wcześniejszych postach jest też informacja o kradzieży metalowych zbrojeń. Poszczególne tunele uzbrojone są przy wejściach w stalowe kraty, które dodatkowo wypełnione są betonem. Dlaczego? Kiedy była to czysta stal to miejscowa ludność wjeżdżała samochodem pod ziemię i wyrywała ze ścian kraty, które później pracownicy MRU odnajdywali na skupach złomu.

Postaram się wrzucić fotki, których nie było wcześniej (w tym np. dworca kolejowego), wszystkich zachęcam do odwiedzenia tego miejsca, naprawdę warto to zobaczyć.

Ciekawostka ! Nie wiem czy o tym wspominają na oprowadzaniu na trasach krótkich lecz może się zastanawiałeś, bo część korytarzy jest oświetlona bardzo ładnie a reszta czarna. Chodziłem tymi korytarzami po trasie w 2008 na jednym z wypadów i nie zastałem tam oświetlenia.
Mianowicie to nie muzeum je oświetlało, nie przyczynili się do tego a tylko udostępnili obiekt (tunele) do realizacji jakiegoś filmu. Filmowcy na czas produkcji oświetlili co co teraz widzisz w tunelach, jako iż demontaż był nieopłacalny to zostawili to na dołach. Dzięki temu jest część tunelu oświetlona.

chodzi o zdjęcia DSC02979.JPG i DSC02982.JPG

To rzeczywiście ciekawostka, o której nie było mowy. Ogólnie chodząc po tych tunelach zastanawiało mnie wiele rzeczy, ale nie o wszystko pytałem. Zamierzam się tam wybrać jeszcze raz w przyszłym roku, tak jak wspomniałem wcześniej na 8h trasę, tak żeby zobaczyć wszystko.

W weekend miałam okazję zwiedzić MRU, niestety tylko tak zwyczajnie, wycieczkowo. Teraz wiem już na pewno, że muszę tam kiedyś wrócić i połazić mniej mainstreamowo, bo klimat jest niesamowity.

Poniżej kilka fotek (acz nie nie oddają one atmosfery tego miejsca).