Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Kiedyś była mowa o modelach kosmicznych, to może ja rozpocznę wątek



Od ładnych paru lat czeka na sklejenie WOSTOK



Orzeł wylądował, podczas lądowania farba odpadła



BABYLON 5 - sklejony nie pomalowany



Perry Rhodan statek kosmiczny Marco Polo

Moje stare, latające modele rakiet .
Popychane prochowymi , miniaturowymi silniczkami o impulsie 2.5 Ns , 5 Ns. i więcej.
Osiągały wys. między 150-300 m.
Wracały (przeważnie ) pod czaszą małych spadochronów.

Moja pierwsza rakieta szkolna MIREK 2. Powracała na ziemię na taśmie hamującej, czyli kawałka krepy o szerokości 10 cm i długości 50 cm.



Zestaw sklepowy dla leniwych Rakieta powraca na ziemię na spadochronie.



Wspomniane przez Aero silniki napędzające rakiety. Widoczne w dolnej części zdjęcia druciki to zapłonniki do silników.



Dwa maleństwa do sklejania Sojuz i Progres



Aero, kiedy odpalamy rakiety

Stacja orbitalna MIR

Bunkier.

Kupujemy silniki na Wąskiej i ...startujemy !
Coś mi się wydaje, że Twoje silniki , są już chyba trochę ...przeterminowane


Przy tej okazji chciałbym wspomnieć o bydgoskim mistrzu w tej dziedzinie modelarstwa;
Był nim św. pamięci pan Tadeusz Kokoszewski .
To 7 - krotny mistrz Polski i drużynowy mistrz świata .
Sukcesy swoje osiągał w latach 70 ub. W.



Specjalizował się w budowie dużych latających makiet, polskich rakiet meteorologicznych serii " Meteor" i różnych typów rakiet " Saturn".
Modele w Jego wykonaniu wyglądały bardzo realistycznie.
Podobnie startowały i lądowały pod czaszami wiernych kopii miniaturowych spadochronów.

Akurat przy tym typie silników nie ma czegoś takiego jak "przeterminowane" Jeden z nich ma już swoje latka, ten 2.5 Ns.
Wyrosłem ze sklepowych silników Sam robię na paliwo "karmelkowe" więcej frajdy no i oczywiście wyższe loty.

A tam ...wyrosłeś
Widocznie masz możliwości
(http://www.fajerwerkixl.pl/)

Przy mieszaniu komponentów, uważaj ,żeby nie stało się tak , jak w wizualizacji ....Twojego awataru


Również kiedyś kombinowałem z saletrą i innymi chemikaliami, ale miałem problemy z ładunkiem miotającym głowicę i czaszą spadochronu.
Fabryczne silniki po długim przechowywaniu często traciły ciąg.

Ale macie fajne modele. Ja też muszę coś wykombinować, bo głupio mi, iż nic nie działam.