Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Wczoraj, po raz pierwszy w swym życiu, dotarłem do tej części Fordonu. Jakoś zawsze było mi 'nie po drodze'. Celem wyprawy był dawny, ewangelicki kościół, zamieniony na długie lata po 1945 roku, na magazyn. Obejrzenie kościoła, wraz z wejściem na wieżę, możliwe było dzięki uprzejmości jego opiekuna, pana Józefa. Jeszcze raz dziękujemy. Dojście do wspomnianego pana, załatwił nam kolega Adam, który towarzyszył nam w oglądaniu kościoła i któremu również dziękujemy. Choć początkowo, miało być nas trzech, to tak się złożyło, że nasza grupka powiększyła się o Fordoniaka i wichurę.



Jeśli miałbym oczami wyobraźni doszukiwać się w budowli jakiejś jej części przypominającej magazyn, to może najwyżej od tej strony.



Widok od strony wschodniej.



Z różnych opowiadań wynika, że wieża jest 'nowa', lub odbudowana. Tylko w jakiej części? Fakt, że jej cegły mają jaśniejszy odcień, ale jej niektóre, zewnętrzne elementy wyglądają na 'stare'.





W tym roku kościół obchodzi swój jubileusz, powrotu do ponownego służenia wiernym.



Czas wejść do środka.



To tyle na teraz.

Mój kościółek

^^^ Tak samo powiedział wichura, który jak się okazało, mieszka 'kilka kroków' dalej. Mimo, że się gdzieś spieszył, idąc prosto na mnie, ( ja go rozpoznałem ), gdy się dowiedział o celu mego przybycia, postanowił chwilę pozostać i również zwiedzić kościół.

Wnętrze jest nie za duże. Drewniane galerie przypominają o stylu budowania kościołów ponad sto lat temu. Ambony już nie ma. Współczesna chrzcielnica zajęła miejsce starej, zapewne zniszczonej w złych czasach dla tego kościoła.





W kościelnym wystroju dominuje cyfra '25', przypominająca początek 'nowych czasów' świątyni.
Skupiając się na obrazie wiszącym pod chórem, zapomniałem o obejrzeniu organów.

Również mieszkam niedaleko

^^^ Może jesteście sąsiadami.

Jak zwykle, największe emocje budziło wejście na wieżę. Do samej dzwonnicy wchodziliśmy po dwóch. Jest tam dosyć ciasno. Obecne dzwony mają 20 lat. Mają również swoje imiona. Najwyżej wisi 'Tomasz Apostoł'.





Kolega Robert, który wspiął się najwyżej, zrobił i to zdjęcie pozostałych dwóch dzwonów.



Te dzwony to 'Jan Apostoł', (z lewej) i 'Maryja'.



Oryginalne, pierwsze dzwony, które tutaj były, wiszą obecnie obok, w sąsiednim kościele. Tak można przeczytać na stronie parafii.
Pełen widok z wieży uniemożliwiają poziome drewniane 'okiennice'. Poniżej zdjęcie sąsiedniego, blisko stojącego kościoła św. Mikołaja.



Tym razem, lepszy do zrobienia zdjęcie przez szczelinę 'okiennic', był telefon Fordoniaka.
Widok z wieży kościoła na Wisłę.

W ostatniej części opisu tego kościoła, będzie 'zejście z wieży'. Z poziomu dzwonnicy, schodzimy dwoma rodzajami drewnianych schodów, o sporych stromiznach.







Na tym poziomie jest 'łącznik' wieży, z górną częścią nawy. Alvaro z Fordoniakiem, spoglądają nie tylko na 'dach' nawy...



Jest tam ciekawostka, w postaci wąskiej szczeliny. Przez nią dyskretnie widać część wnętrza kościoła. Być może jest to otwór wentylacyjny.



Z tego poziomu, do niższego, schodzimy kolejnymi drewnianymi schodami. Te poniżej, jak i te powyżej, wyglądają dosyć 'staro'. Więc sam już nie wiem, jak ich stan, ma się do wieku samej wieży, czyli w jakiej części była odbudowana. Może mieszkańcy tej części Fordonu, wiedzą więcej o jej wyglądzie, około 30 i więcej lat temu. 'Wichura' i 'Stara Bydgoszcz', popytajcie o to starszych sąsiadów.





Od poziomu z 'zegarem', do wyjścia, są solidne, betonowe, 'schody kręcone'. Możliwe, że są one 'nowe'.





Kościół choć mały, jest warty obejrzenia, choćby z powodu swej zawiłej historii. Jak wspomniałem, do dnia w którym tam dotarłem, w 'starym' Fordonie, bywałem najwyżej w pobliżu ul Wyzwolenia. W czasie ostatnich 'Dni Fordonu', dotarłem nieco 'dalej', pod kościół Św. Mikołaja.
'Klimatyczny spokój', - tak odebrałem ten krótki pobyt, tak blisko, choć tak 'daleko'.

Przez wiele lat ten kościól był zamknięty.

Stanislaw pisze:Przez wiele lat ten kościól był zamknięty.

Dokładnie od roku 1945 do 1983. Obiekt został uratowany wyłącznie dzięki temu, że ulokowano w nim magazyn. W końcowej fazie trzymano tam artykuły bhp.
Inną rzeczą jest, że Fordon po roku 45' nie potrzebował dwóch katolickich świątyń. Zatem z ewangelickiego zboru zdjęto dzwony, i zwieszono w miejscu zrabowanych przez okupanta na św. Mikołaju, a budynek przeznaczono na magazyn.
Identyczna sytuacja miała miejsce w pobliskim Ostromecku. Z tym, że tam byłą świątynie luterańską po prostu zburzono.

Tak jak pisze Bydziak nie mogłem przepuścić takiej okazji i spóźniłem się na umówione spotkanie... Mam nadzieję, że zostało mi wybaczone bo ja... nie żałuję! Dziękuję za możliwość dołączenia do tej zaszczytnej grupki
Rozwiewając - przynajmniej częściowo - wątpliwości Bydziaka informuję, że sama wieża, jak i zachrystia są o 13 lat młodsze od świątyni. Zaś różnica w odcieniu cegieł wynika z faktu, że kościół - jako obiekt zabytkowy - jest sukcesywnie odnawiany i przed kilku laty po czyszczeniu elewacji wieża przybrała właśnie taką barwę.
Dziś po mszy, by choć częściowo zrekompensować Bydziakowi niedosyt wszedłem na empory z aparatem i sfotografowałem to, czego on zapomniał