Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Kolega pochwalił się swoją zdobyczą. To stary guzik, a na nim orzeł bez korony. Czy ktoś z Was wie coś o np. wieku takiego guzika i wzorze orła?

To chyba taki sam guzik: http://odkrywca.pl/guzik-z-orlem,737338.html

Chyba jednak różnią się, np. szerokością szyi orła i jego szponami.

Dzięki za te informacje.

Tym razem również chodzi o orzełka, ale na krzyżyku. 'Wyszedł' z piasku, na podwórku jednej z wsi trochę na północ z B. Jedno skrzydło złamane. Chyba srebrny. Ok. 5 cm długi. Znalazca pyta, czy ma on, (taki wzór), związek, z może jakimiś wydarzeniami historycznymi?

cze,
jak srebrny, to musi mieć próbę. potem będziem mysleć... jak nie, to patriotyzm targowiskowy. Do wpięcia gdziekolwiek, czapka, marynarka...
Wojtek

Wczoraj miałem okazję go zobaczyć. Też myślałem o szukaniu miejsca z próbą. Ale 'to miejsce', które moje oko dostrzegło, w powiększeniu wygląda na plamę. (Może krew?)
(Ma ok 3 cm. długości.)

BYDZIAK 1958 pisze:Kolega pochwalił się swoją zdobyczą. To stary guzik, a na nim orzeł bez korony. Czy ktoś z Was wie coś o np. wieku takiego guzika i wzorze orła?

By nie powielać podobnych tematów, pozostanę w tym, bo dotyczy tego samego kolegi.
Tym razem pochwalił się 'drobnicą znaleziona w piachu'. (Wykształcił się w kierunku historii, choć pracę ma z nią nie związaną.) W tym roku zaczął stawiać pierwsze kroki w posługiwaniu się wykrywaczem. Pierwsze owoce jego nowej pasji są skromne. To metalowe elementy... Poprosił mnie o pokazanie z nimi zdjęcia. Może rozpoznają coś ci, którzy rozbierali jakieś większe mechanizmy...
(Proponowałem mu parę razy, przystąpienie do forum. Wciąż się nie może zdecydować.)

Kiedyś w wakacje na Mazurach miałem miejsce zabaw koło warsztatu Wilima Glackiego - mazurskiego autochtona z czasów przedwojennych, który naprawiał centryfugi. Ja natomiast wybierałem ze złomu te zepsute i nie do naprawienia i zakopywałem z wielkim upodobaniem i z myślą o przyszłych odkrywcach. Te elementy wyglądają na części centrufug, czyli wirówek do odwirowywania śmietany z mleka, chociaż brakuje mi tu ich głównych korpusów żeliwnych, które potwierdziłyby tę teorię.

^^^ Właśnie zapytałem go, (telefonicznie), gdzie to wykopał. Nie był na mazurach.
Powiedział, że to na jakiejś polance lasu na Ludwikowie.
Sam sobie przypominam, że ok 1979 roku, gdy byłem w wojsku, brałem udział w 'złomowaniu' różnych rzeczy. Było to gdzieś na tyłach 'poligonu' na Jachcicach. Do wielkiego dołu wrzucaliśmy różne maski i pochłaniacze, chlebaki... Plutonowy kazał to potem podpalić. Paliło się słabo, ale był za to wielki dym. Więc to wszystko, częściowo popalone, rozkazał zakopywać. Więc zakopaliśmy. Może kiedyś i na to ktoś natrafi.

Żeby nie powielać tematów, to pytanie dopiszę tutaj. Tym razem to inny kolega, wstawił zdjęcia do identyfikacji, (na FB), interesujących go przedmiotów. Gofrownica - pytanie czy można gdzieś odczytać gdzie została wyprodukowana? Są też zdjęcia pistoletu na moje oko 'kapiszonowca' a może 'skałkowego'? Jutro jak go spotkam, to może czegoś więcej się dowiem o tych rzeczach.

Pistolet z zamkiem skałkowym https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamek_ska%C5%82kowy
Tylko taka jakaś toporna konstrukcja - zwłaszcza panewka jakaś taka kanciasta jakby z kątownika dorabiana?

Gofrownica

2 (?) maki
2 1/4 litrow mleka
6-8 jajek
3/4 (?) masla
1 lyzka drozdzy

Mac pisze:2 (?) maki
3/4 (?) masla

To oznaczenie to funt aptekarski


opis z: http://www.luskiewnik.eu