Wieża Bismarcka
Re: Wieża Bismarcka
Wkleję cześć tego tekstu do tematu o "Krwawej Niedzieli". Możemy się różnic w ocenie zdarzeń, jednak ten czyn przenosi nas w lata komuny, czasu obłudy i zakłamania.
Re: Wieża Bismarcka
seth pisze:... jednak ten czyn przenosi nas w lata komuny, czasu obłudy i zakłamania.
I o to mi chodzi. Garstka ludzi przy korycie ma tylko i wyłącznie słuszną rację.
Re: Wieża Bismarcka
Relacja w TVP Bydgoszcz:
http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci ... l/13621523
http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci ... l/13621523
Re: Wieża Bismarcka
Uważam, że nie ma co kruszyć kopii. Trzeba wysłuchać wszelkich racji i nie okopywać się na pozycjach, jak to robią adwersarze.
Temat tablicy dał okazję kilku osobom tanim kosztem zagrać na emocjach ludzi mało zorientowanych w materii i pokazać się w mediach. I tylko o to im chodziło, bo nie przedstawili żadnego pomysłu kompromisowego.
Zakładam, że prezydent, jako mój sąsiad z tej samej górki, a zatem człowiek godny zaufania
, nie dołączy do stada i przedstawi wyrok salomonowy.
Można na przykład przykręcić tam tabliczkę z kodem QR kierującym do Wikipedii z lakonicznym napisem typu:
„Tu stała Wieża Bismarcka zburzona w 1928 roku”
lub nieco więcej (i dla wilka i dla owcy):
„Tu stała Wieża Bismarcka zburzona w 1928 roku.
(Otto von Bismarck - niemiecki kanclerz w czasach zaborów, wróg polskości i narodu polskiego)”
Przecież chodziło tylko o informację, a taka forma przekazu jest przyszłościowa i nikogo nie drażni wymiarami, wyglądem, czy jakością komponowania się z miejscem.
Temat tablicy dał okazję kilku osobom tanim kosztem zagrać na emocjach ludzi mało zorientowanych w materii i pokazać się w mediach. I tylko o to im chodziło, bo nie przedstawili żadnego pomysłu kompromisowego.
Zakładam, że prezydent, jako mój sąsiad z tej samej górki, a zatem człowiek godny zaufania
, nie dołączy do stada i przedstawi wyrok salomonowy.Można na przykład przykręcić tam tabliczkę z kodem QR kierującym do Wikipedii z lakonicznym napisem typu:
„Tu stała Wieża Bismarcka zburzona w 1928 roku”
lub nieco więcej (i dla wilka i dla owcy):
„Tu stała Wieża Bismarcka zburzona w 1928 roku.
(Otto von Bismarck - niemiecki kanclerz w czasach zaborów, wróg polskości i narodu polskiego)”
Przecież chodziło tylko o informację, a taka forma przekazu jest przyszłościowa i nikogo nie drażni wymiarami, wyglądem, czy jakością komponowania się z miejscem.
-
Dziki_Koziol
- brak
- Posty: 107
- Rejestracja: środa, 7 gru 2011, 22:12
Re: Wieża Bismarcka
Pomysł z kodem QR mnie się podoba.
Co do reszty, to nie wiem w jaki sposób można rozmawiać z facetem, który kompletnie gada od rzeczy. Skąd on wziął to "upamiętnienie" Bismarcka?
-
monter1951
- brak
- Posty: 444
- Rejestracja: niedziela, 26 lut 2012, 19:38
Re: Wieża Bismarcka
Akt erekcyjny wieży, wydobyty z jej ruin, w trakcie burzenia.
Ruiny wieży wysadzonej w powietrze.
A Hrab ma rację, za dużo emocji.
Ruiny wieży wysadzonej w powietrze.
A Hrab ma rację, za dużo emocji.
- Załączniki
-
- img617-zmniejszajka_pl.jpg (90.23 KiB) Przejrzano 11294 razy
-
- img619.jpg (69.2 KiB) Przejrzano 11294 razy
- BYDZIAK 1958
- brak
- Posty: 7172
- Rejestracja: czwartek, 29 gru 2011, 20:51
Re: Wieża Bismarcka
Materiał w TV, był teoretycznie obiektywny. Dwie strony 'powiedziały swoje'. Ale dla osób oglądających to nieco mniej uważnie, utkwiły w pamięci słowa p.Jasiakiewicza. Sąsiadka zagadała do mnie wprost: 'Jak można czcić Bismarcka!?' Ciężko było wytłumaczyć to przekłamanie, tym bardziej, że umknęła jej nieco wcześniejsza wypowiedź Marcina. Obawiam się, że spora część telewidzów mogła odebrać to podobnie, jak sąsiadka.
Re: Wieża Bismarcka
Widać że Jasiakiewiczowi z wywiadu na wywiad powiększają się wymiary tablicy 
Czyżby Derenda zapomniał jak promował III Rzeszę organizując wycieczki na D.A.G.
A Piechocka - Lipka jak była dyrem w dziale promocji miasta i przyklepywała pomysł Exploseum, nie wiedziała kto wybudował fabrykę.
Niestety są tacy co tańczą tam gdzie im zagrają.
Czyżby Derenda zapomniał jak promował III Rzeszę organizując wycieczki na D.A.G.
A Piechocka - Lipka jak była dyrem w dziale promocji miasta i przyklepywała pomysł Exploseum, nie wiedziała kto wybudował fabrykę.
Niestety są tacy co tańczą tam gdzie im zagrają.
Re: Wieża Bismarcka
Felieton:
- Załączniki
-
- DSC03717.JPG (149.63 KiB) Przejrzano 11247 razy
-
- DSC03718.JPG (143.78 KiB) Przejrzano 11247 razy
Re: Wieża Bismarcka
Faktycznie. Po co kruszyć kopie, wychylać łeb ze swojej norki. Komuna istniała przez tyla lat nie dlatego że była dobra, ale dlatego że było na nią społeczne przyzwolenie. Identycznie jest w tym przypadku. Oby kunktatorzy z naszego forum, nie byli dla reszty przykładem.
Reszta bez komentarza.
Reszta bez komentarza.
Re: Wieża Bismarcka
Nie wiem dlaczego używasz pojęcia kunktatorstwo i do kogo lub czego ono ma zastosowanie.
Niektóre osoby wyraziły pogląd, do którego można zastosować pojęcia dyplomacja, kompromis, rozwiązanie alternatywne. Są one przeciwieństwem obstrukcji.
Uparte trwanie przy swoim zamiarze nie zawsze przynosi oczekiwanie rezultaty.
To jest forum i wątek z dyskusją nad pewnym tematem sztucznie wyniesionym na medialny widelec i to daje szansę na prezentację różnych możliwości rozwiązania tematu. Wiadomym jest, że medialny szum nie sprzyja obecnemu rozwiązaniu w czystej postaci, ale można ułatwić decydentom decyzję nieco modyfikując pierwotną ideę. Jak się uda znaleźć rozwiązanie, to w efekcie podważy demagogiczne tezy rzucone pod nogi pomysłowi z tablicą i pozwoli zrewidować poglądy ich autorom. Jeśli tego nie zrobią, to może łatwiej trafią do politycznej próżni.
Poza tym na każdej sprawie z pozoru przegranej można wygrać. W tym wypadku myślę, że można pójść dalej i zaproponować niedrogi miejski system informacji o ciekawych obiektach i miejscach. Nie za pomocą wielkich tablic, które trudno wkomponować w otoczenie i zostaną zamalowane, potłuczone, wyrwane, lecz dziesiątek małych tabliczek z kilkuzdaniowymi tekstami i kodami QR. Do tego podane linki lub strona internetowa, gdzie będzie więcej informacji. Musiałyby to być tanie i trwałe tabliczki np. frezowane w odpowiednim kompozycie, konglomeracie mineralno - żywicznym. Wyfrezowanie treści to kilka minut na maszynie. Do tego są potrzebne 4 śruby i ktoś z wiertarką. Co do treści we wspominanych odnośnikach internetowych, to pole do popisu dla wszystkich ludzi dobrej woli; stowarzyszeń, instytucji, historyków, dziennikarzy. Można na tym tle stworzyć platformę współdziałania. Miasto może udostępnić salę ze stołem do merytorycznej pracy raz lub dwa w tygodniu, a kolegium redakcyjne pouzgadnia teksty. Z czasem materiały informacyjne w internetowych odnośnikach będą rozwijać się m.in. dzięki pasjonatom piszącym tu na Forum.
Chciałbym widzieć takie tabliczki w przynajmniej 100 miejscach, które odwiedziłem z aparatem lub jeszcze do nich nie dotarłem. Często w miejscach opuszczonych, zaniedbanych, ale ciekawych. Przez takie działanie mogłyby one zaciekawić znacznie więcej osób i sprowokować je do odpowiedniego myślenia historycznego i koncepcyjnego, co zaowocowałoby w przyszłości dla Bydgoszczy.
Niektóre osoby wyraziły pogląd, do którego można zastosować pojęcia dyplomacja, kompromis, rozwiązanie alternatywne. Są one przeciwieństwem obstrukcji.
Uparte trwanie przy swoim zamiarze nie zawsze przynosi oczekiwanie rezultaty.
To jest forum i wątek z dyskusją nad pewnym tematem sztucznie wyniesionym na medialny widelec i to daje szansę na prezentację różnych możliwości rozwiązania tematu. Wiadomym jest, że medialny szum nie sprzyja obecnemu rozwiązaniu w czystej postaci, ale można ułatwić decydentom decyzję nieco modyfikując pierwotną ideę. Jak się uda znaleźć rozwiązanie, to w efekcie podważy demagogiczne tezy rzucone pod nogi pomysłowi z tablicą i pozwoli zrewidować poglądy ich autorom. Jeśli tego nie zrobią, to może łatwiej trafią do politycznej próżni.
Poza tym na każdej sprawie z pozoru przegranej można wygrać. W tym wypadku myślę, że można pójść dalej i zaproponować niedrogi miejski system informacji o ciekawych obiektach i miejscach. Nie za pomocą wielkich tablic, które trudno wkomponować w otoczenie i zostaną zamalowane, potłuczone, wyrwane, lecz dziesiątek małych tabliczek z kilkuzdaniowymi tekstami i kodami QR. Do tego podane linki lub strona internetowa, gdzie będzie więcej informacji. Musiałyby to być tanie i trwałe tabliczki np. frezowane w odpowiednim kompozycie, konglomeracie mineralno - żywicznym. Wyfrezowanie treści to kilka minut na maszynie. Do tego są potrzebne 4 śruby i ktoś z wiertarką. Co do treści we wspominanych odnośnikach internetowych, to pole do popisu dla wszystkich ludzi dobrej woli; stowarzyszeń, instytucji, historyków, dziennikarzy. Można na tym tle stworzyć platformę współdziałania. Miasto może udostępnić salę ze stołem do merytorycznej pracy raz lub dwa w tygodniu, a kolegium redakcyjne pouzgadnia teksty. Z czasem materiały informacyjne w internetowych odnośnikach będą rozwijać się m.in. dzięki pasjonatom piszącym tu na Forum.
Chciałbym widzieć takie tabliczki w przynajmniej 100 miejscach, które odwiedziłem z aparatem lub jeszcze do nich nie dotarłem. Często w miejscach opuszczonych, zaniedbanych, ale ciekawych. Przez takie działanie mogłyby one zaciekawić znacznie więcej osób i sprowokować je do odpowiedniego myślenia historycznego i koncepcyjnego, co zaowocowałoby w przyszłości dla Bydgoszczy.
- zecer
- brak
- Posty: 531
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2013, 11:56
- Lokalizacja: Wtelno / Czyżkówko / Bartodzieje
- Kontakt:
Re: Wieża Bismarcka
Hrab pisze:W tym wypadku myślę, że można pójść dalej i zaproponować niedrogi miejski system informacji o ciekawych obiektach i miejscach. Nie za pomocą wielkich tablic, które trudno wkomponować w otoczenie i zostaną zamalowane, potłuczone, wyrwane, lecz dziesiątek małych tabliczek z kilkuzdaniowymi tekstami i kodami QR. Do tego podane linki lub strona internetowa, gdzie będzie więcej informacji.
Też kiedyś myślałem o takim rozwiązaniu, linki na tabliczkach nie są potrzebne, bo przecież kod QR przenosi takie właśnie dane.
pozdrawiam znad kaszty
http://zecernia.com/html
...bo gdzie tylko dwóch się bije, tam zawsze Polak trzeci chętnie łba nadstawi
http://zecernia.com/html
...bo gdzie tylko dwóch się bije, tam zawsze Polak trzeci chętnie łba nadstawi
- Misia
- Moderator

- Posty: 5048
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2009, 19:10
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Wieża Bismarcka
Wszystko ok, ale co z osobami, które nie mają sprzętu, żeby odczytać kody?
Nie wszyscy posiadają smartfony z internetem...
Nie wszyscy posiadają smartfony z internetem...
Re: Wieża Bismarcka
Właśnie z tego powodu napisałem o tych linkach oprócz kodu. To dla tych co nie mają sprzętu. Taki sprzęt dostosowany do odpowiednich aplikacji coraz bardziej się jednak upowszechnia. Można też podać stronę, gdzie będą informacje, a dalej znajdą temat wyszukiwarką. Taka tabliczkę można przecież zwyczajnie sfotografować komórką.
Nie wiem jak łatwo otwiera się tematy w Wikipedii - może tam można zakładach te wątki. A może na BSMZ?
Nie wiem jak łatwo otwiera się tematy w Wikipedii - może tam można zakładach te wątki. A może na BSMZ?
- zecer
- brak
- Posty: 531
- Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2013, 11:56
- Lokalizacja: Wtelno / Czyżkówko / Bartodzieje
- Kontakt:
Re: Wieża Bismarcka
Mogłoby to wyglądać tak, (rozmieszczone na formacie A5):
Tłumaczenie przez Google Translator. QR Code działa
Oczywiście widok wieży i logo Bunkra powinno być również w kolorach czarno-białych.
Tłumaczenie przez Google Translator. QR Code działa
Oczywiście widok wieży i logo Bunkra powinno być również w kolorach czarno-białych.
pozdrawiam znad kaszty
http://zecernia.com/html
...bo gdzie tylko dwóch się bije, tam zawsze Polak trzeci chętnie łba nadstawi
http://zecernia.com/html
...bo gdzie tylko dwóch się bije, tam zawsze Polak trzeci chętnie łba nadstawi
- Ewing
- Admin

- Posty: 6014
- Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
- Kontakt:
Re: Wieża Bismarcka
Panowie - tylko tu nie chodzi o to jak miała by wyglądać tablica (mała, duża, z kodem lub bez, o takiej lub innej treści), tylko o to, że w ogóle nie ma zgody na postawienie tablicy informującej o istnieniu wieży w tym miejscu.
W projekcie, który przygotowaliśmy również był kod QR odnoszący się do tego wątku (zanim przekształcił się w dyskusję).
Takie tablice oczywiście można by zamieścić w różnych miejscach - pytanie tylko, czy to że ich treść jest w internecie, a nie na samej tablicy cokolwiek zmienia? Jeśli za każdym razem trzeba będzie przechodzić przez cenzurę i akceptację decydentów to ja dziękuję takiej zabawy
Jest jeszcze jedna kwestia - tekst na drukowanej tablicy jest na stałe, natomiast ten w internecie można w każdej chwili zmienić - kto miałby tego pilnować i płacić za utrzymanie domenty, tak żeby istniała co najmniej tak długo jak tabliczka z kodem QR?
W projekcie, który przygotowaliśmy również był kod QR odnoszący się do tego wątku (zanim przekształcił się w dyskusję).
Takie tablice oczywiście można by zamieścić w różnych miejscach - pytanie tylko, czy to że ich treść jest w internecie, a nie na samej tablicy cokolwiek zmienia? Jeśli za każdym razem trzeba będzie przechodzić przez cenzurę i akceptację decydentów to ja dziękuję takiej zabawy
Jest jeszcze jedna kwestia - tekst na drukowanej tablicy jest na stałe, natomiast ten w internecie można w każdej chwili zmienić - kto miałby tego pilnować i płacić za utrzymanie domenty, tak żeby istniała co najmniej tak długo jak tabliczka z kodem QR?
Re: Wieża Bismarcka
Chciałbym zwrócić też uwagę, że w tv skłamali podając wymiary tablicy !
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown
Re: Wieża Bismarcka
Ewing pisze:...Jest jeszcze jedna kwestia - tekst na drukowanej tablicy jest na stałe, natomiast ten w Internecie można w każdej chwili zmienić - kto miałby tego pilnować i płacić za utrzymanie domeny, tak żeby istniała co najmniej tak długo jak tabliczka z kodem QR?
Właśnie dlatego zaproponowałem bardzo krótkie jednozdaniowe określanie miejsca na małych tabliczkach i przekierowanie do Internetu przez QR i link, a nie obszerne teksty.
Domena nie musi kosztować, bo można materiały podpiąć pod stronę miasta, a nawet jako domena stosownego stowarzyszenia na rzecz takiej sprawy, to przecież to nie jest droga rzecz. A może Wikipedia? Nie wiem na ile tam się łatwo otwiera wątki. Ponadto może są na takie programy dofinansowania z programów typu „dziedzictwo kulturowe”.
W kwestii zgody na tablicę, czy jej braku:
Podobno miał się wypowiedzieć ostatecznie prezydent. Zakładam, że rozsądnie. Przecież nie wszyscy ludzie u władzy sieją demagogię dla zwrócenia na siebie uwagi.
Natomiast co do cenzury i zatwierdzania każdej treści – nie chodzi o taką zabawę lecz o zaproponowanie np. takich 200 tabliczek identyfikacyjnych, czyli cały program informacji o ciekawych miejscach w mieście, w tym przy wieży. Jeśli powstałaby jakaś forma współdziałania jednocząca stosowne stowarzyszenia, historyków, dziennikarzy, mająca lokalne wsparcie medialne, to urzędnicy nie mogliby nic powiedzieć przeciw temu bez groźby kompromitacji. Przecież to nie czasy Bismarcka, gdy zakazywało się mówienia po polsku i przypominania historii Polski.
Ta zespołowa inicjatywa byłaby sama inicjatorem treści i za nie odpowiadała. Rolą miasta byłoby stosowne wsparcie.
Nie wszystko co ma sens musi wychodzić od góry lub być wypraszane na kolanach. To już nie te czasy.
Seth napisał: „Komuna istniała przez tyle lat nie dlatego, że była dobra, ale dlatego że było na nią społeczne przyzwolenie. Identycznie jest w tym przypadku.” (cytat wybiórczy – z tą częścią się zgadzam
Jeśli naprawdę nic się nie da zrobić, to należy stwierdzić, że komuna wraca w postaci podziału na rządzących, których nie można łatwo wysadzić ze stołka przez wadliwy system wyborczy i bezwolnych rządzonych, którzy jak za komuny siedzą cicho, nie umieją się porozumieć i wyrazić swojego zdania mimo, że nikt ich nie represjonuje za poglądy.
Uważam, że można by wystąpić z taką inicjatywą wspólnej akcji do wspomnianych i innych środowisk. Jeśli nic z tego nie wyjdzie, to przynajmniej będziemy wiedzieli jacy jesteśmy. My bydgoszczanie. I kto jest kto.
Re: Wieża Bismarcka
Hrab pisze:Jeśli naprawdę nic się nie da zrobić, to należy stwierdzić, że komuna wraca w postaci podziału na rządzących, których nie można łatwo wysadzić ze stołka przez wadliwy system wyborczy i bezwolnych rządzonych, którzy jak za komuny siedzą cicho, nie umieją się porozumieć i wyrazić swojego zdania mimo, że nikt ich nie represjonuje za poglądy.
Uważam, że można by wystąpić z taką inicjatywą wspólnej akcji do wspomnianych i innych środowisk. Jeśli nic z tego nie wyjdzie, to przynajmniej będziemy wiedzieli jacy jesteśmy. My bydgoszczanie. I kto jest kto.
Trafne spostrzeżenie. Spuścizna komuny będzie żyła tak długo jako pokolenia nią dotknięte.
Re: Wieża Bismarcka
" TROSKLIWY OJCIEC BYDGOSZCZY " (W TYM ROKU SĄ WYBORY...PRZYPADEK?)
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1, ... #LokBydTxt
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1, ... #LokBydTxt