Bydgoszczanin

Luźne rozmowy. Wszystko o wszystkim.
jacbyd72
brak
Posty: 20
Rejestracja: środa, 8 sty 2014, 15:32

Re: Bydgoszczanin

Post autor: jacbyd72 »

Drugi z medali to na pewno Medal Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości - na awersie wizerunek głowy marszałka Józefa Piłsudskiego, na rewersie znajdują się daty: 1918 - 1928 a nad nimi wizerunek usuwającego osty oracza z pługiem - mający symbolizować pracę na nowinach, od podstaw.
Co do szewronów uważam, że ma dwa szewrony. Ilość lat służby była liczona przy pomocy szewronów w następujący sposób:
- wąski szewron - 3 lata służby;
- szerszy szewron - 9 lat służby;
Czyli jaki jest sens noszenia 3 szewronów po 3 lata - skoro mógł nosić jeden szerszy, który oznaczał 9 lat. Oczywiście jest to moja sugestia, a z doświadczenia wiem, że kawalerzyści dla fasonu dbali o mundur, odznaczenia i oznaczenia. Dlatego uważam, że szewrony oznaczają min. 12 lat służby. Z tego co pamiętam Pan wachmistrz zanim odszedł z pułku należał do grona najstarszych i najbardziej szanowanych podoficerów. Sumując fakty uważam, że zdjęcie było zrobione w przedziale 1928-1932 stawiam na 1930-32 ;-)/. Medal Dziesięciolecia przysługiwał obywatelom, którzy w okresie od 11 listopada 1918 roku do 11 listopada 1928 roku pełnili nienagannie służbę państwową – wojskową, cywilną, służbę samorządową lub w instytucjach publiczno-prawnych. Czyli nie mógł być przyznany wcześniej niż w 1928 roku. Jednakże w tym roku Pan wachmistrz miałby 10 lat służby - czyli nosiłby jeden szewron szeroki. Licząc zaś, że szewrony wskazują na min. 12 lat służby to daje nam idealnie 1930. Doliczając ewentualny poślizg w otrzymaniu medalu to przedział lat z których może pochodzić zdjęcie zgadzałby się prawie idealnie. I wiek mniej więcej zgadzałby się z wyliczeniami kolegi AERO czyli przed 40 rokiem życia. Pan faktycznie służył później w szwadronie pionierów. Jutro postaram się coś jeszcze odnaleźć na ten temat ;-)
Ostatnio zmieniony piątek, 10 sty 2014, 20:22 przez jacbyd72, łącznie zmieniany 1 raz.
jacbyd72
brak
Posty: 20
Rejestracja: środa, 8 sty 2014, 15:32

Re: Bydgoszczanin

Post autor: jacbyd72 »

Faktycznie istnieje możliwość, że może mieć np. 15 lat służby. Czyli dwa wąskie i jeden szerszy szewron czyli 2x3 lata plus 1x9 lat. ;-)
Awatar użytkownika
seth
brak
Posty: 2097
Rejestracja: środa, 12 sie 2009, 19:53

Re: Bydgoszczanin

Post autor: seth »

jacbyd72 pisze:Faktycznie istnieje możliwość, że może mieć np. 15 lat służby. Czyli dwa wąskie i jeden szerszy szewron czyli 2x3 lata plus 1x9 lat. ;-)



Też mnie to zastanawiało. Interesuje mnie też ten wątek pionierski. Jak coś wyszukasz, to zapodaj w temacie.
Awatar użytkownika
seth
brak
Posty: 2097
Rejestracja: środa, 12 sie 2009, 19:53

Re: Bydgoszczanin

Post autor: seth »

Wracając do zdjęcia z I wojny.

Dwóch żołnierzy w pruskich mundurach. Obaj ubrani w długie buty, możliwe że saperzy. Czapki z daszkiem M 1917 tzw. Einheits Schirmmütze. Na mundurze naszego bohatera baretka Krzyża Żelaznego II klasy, o czym już wspominałem.

Wracam do tej fotki w związku z wątkiem "pionierskim". Wygląda na to, że coś jest na rzeczy z tym przydziałem w Wojsku Polskim.
Załączniki
sdc13504c.jpg
sdc13504c.jpg (89.99 KiB) Przejrzano 3090 razy
jacbyd72
brak
Posty: 20
Rejestracja: środa, 8 sty 2014, 15:32

Re: Bydgoszczanin

Post autor: jacbyd72 »

To co udało mi się znaleźć na chwilę obecną to:
"... W Bydgoszczy przy ul. Kilińskiego żyje st. wachmistrz 16 PUW - Antoni Wegner, urodzony we wrześniu 1889 roku znajdujący się u progu 100 lat. Jest również obok nie żyjącego już wachmistrza Wojciecha Świerczyka, żywą historią pułku, bowiem jako ułan rozpoczął swój szlak żołnierski w roku 1919. Wegner, mimo sędziwego wieku, ma jeszcze wspaniałą pamięć, chociaż w wyniku odniesionych urazów głowy nie ma już wzroku. Antoni Wegner szczególnie wyraźnie pamięta rok 1939 i przeprawę przez Wisłę w Przechowie koło Świecia. Wisłę przebył w wpław trzymając się wyrwanej z przęseł mostu belki. Most pontonowy zbombardowało lotnictwo niemieckie przy pełnym jego obciążeniu wojskiem i taborami. Rżenie i kwik koni, zawsze dźwięczy mu w uszach.....".
Te krótkie fragmenty były spisane w marcu 1988 roku, a wydane w 1989 r.
Gdzieś jeszcze powinienem mieć fragment o tym, że był zasłużonym podoficerem w pułku i o jego dalszej służbie w szwadronie pionierów /nie pamiętam tylko jakiego okresu to dotyczy/.
W artykułach które posiadam wspomina się jeszcze wiele nazwisk podoficerów:
-Michał Jarocki /kapral - później wachmistrz - czyżby awans powojenny?/ - właściciel prywatnego muzeum 16 PUW w Szubinie - zmarł bodajże 4 lata temu;
-Wacław Górski - ułan 16 PUW - ciężko ranny pod Bukowcem;
-Józef Geppert - wachmistrz - ranny w 1939 r. podczas walk nad Bzurą. Służył w 16 PUW 10 lat. Prowadził/ był gospodarzem kasyna przy Placu Poznańskim. Jest zamieszczone jego zdjęcie oraz zdjęcia odznak za 1 miejsce w strzelaniu i za 1 miejsce w "kadrylu" podczas pokazów na bydgoskich "Błoniach";
-Marian Kotlewski - st. wachmistrz - poległ w szseregach AK;
-Michalski Wacław - st. wachmistrz - poległ w szeregach Ak;
-Kostyło Stanisław - plut. - poległ w szeregach AK;
- Siekierski Zygmunt - ppor. - brawurowa ucieczka z obozu Woldenberg - poległ w szeregach AK;
-Hryckiewicz Wacław -por. - poległ w Powstaniu Warszawskim;
Krótkie wzmianki o:
ppłk Tadeusz Byliński;
ppłk Rajmund Brzozowski;
ppłk Włodzimierz Wołkowicki;
por. Juliusz Heinzl;
por. Stanisław Kwilecki;
st. wachmistrz Marian Bryza;
st. wachmistrz Jan Zwierzchlewski;
kpr. Bazyli Sochaniewicz;
Awatar użytkownika
zecer
brak
Posty: 531
Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2013, 11:56
Lokalizacja: Wtelno / Czyżkówko / Bartodzieje
Kontakt:

Re: Bydgoszczanin

Post autor: zecer »

Autor artykułu coś chyba kolorował.
Antoni Wegner szczególnie wyraźnie pamięta rok 1939 i przeprawę przez Wisłę w Przechowie koło Świecia. Wisłę przebył w wpław trzymając się wyrwanej z przęseł mostu belki. Most pontonowy zbombardowało lotnictwo niemieckie przy pełnym jego obciążeniu wojskiem i taborami.

O jakim moście pontonowym mowa? Jaki oddział go postawił? :?: Gdyby taka przeprawa była, zapewne nie byłoby kotła pod Świeciem.
Mostu łyżwowego nie dało się spławić poniżej mostu w Fordonie ze względu na zagrodzenie nurtu po bombardowaniu. We wszystkich znanych mi relacjach wspominane są tylko improwizowane środki przeprawowe (promy, tratwy, czółna itp.).
pozdrawiam znad kaszty

http://zecernia.com/html
...bo gdzie tylko dwóch się bije, tam zawsze Polak trzeci chętnie łba nadstawi
Awatar użytkownika
zecer
brak
Posty: 531
Rejestracja: poniedziałek, 25 mar 2013, 11:56
Lokalizacja: Wtelno / Czyżkówko / Bartodzieje
Kontakt:

Re: Bydgoszczanin

Post autor: zecer »

seth pisze:Wracając do zdjęcia z I wojny.
Dwóch żołnierzy w pruskich mundurach. Obaj ubrani w długie buty, możliwe że saperzy.

To są raczej M1866 Marschstiefel (Infanteriestiefel) znane jako "Knobelbecher". Buty ogólnowojskowe. Saperzy/pionierzy nosili też trzewiki.
pozdrawiam znad kaszty

http://zecernia.com/html
...bo gdzie tylko dwóch się bije, tam zawsze Polak trzeci chętnie łba nadstawi
WDW
brak
Posty: 491
Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 21:34

Re: Bydgoszczanin

Post autor: WDW »

O istnieniu mitycznej przeprawy pod Świeciem i sporach z tym związanych również zasłyszałem z kręgu pasjonatów walk naszych ułanów w tamtych okolicach...
Situation Normal All F....... Up
Awatar użytkownika
seth
brak
Posty: 2097
Rejestracja: środa, 12 sie 2009, 19:53

Re: Bydgoszczanin

Post autor: seth »

zecer pisze:
seth pisze:Wracając do zdjęcia z I wojny.
Dwóch żołnierzy w pruskich mundurach. Obaj ubrani w długie buty, możliwe że saperzy.

To są raczej M1866 Marschstiefel (Infanteriestiefel) znane jako "Knobelbecher". Buty ogólnowojskowe. Saperzy/pionierzy nosili też trzewiki.



Obaj wiemy, że zdjęcie i tak nie wyjaśnią ostatecznego przydziału tego żołnierza. Ale skoro mowa o M1866 Marschstiefel, odmian też było sporo a w pewnym okresie I wojny nosili je żołnierze różnych formacji. Niczego nie jestem w stanie udowodnić.

http://www.ir63.org/index.php?page=29

Moje spostrzeżenie oparłem o późniejszy przydział wachmistrza Wegnera, związany z odznaką pułkową w W.P. Zdarzało się przecież że doświadczenia z armii zaborcy wykorzystywano w późniejszej służbie, już w niepodległej ojczyźnie. Buty Marschstiefel noszone gdzieś po roku 1917 mogły być pewnym tropem w temacie.
jacbyd72
brak
Posty: 20
Rejestracja: środa, 8 sty 2014, 15:32

Re: Bydgoszczanin

Post autor: jacbyd72 »

zecer pisze:Autor artykułu coś chyba kolorował.
Antoni Wegner szczególnie wyraźnie pamięta rok 1939 i przeprawę przez Wisłę w Przechowie koło Świecia. Wisłę przebył w wpław trzymając się wyrwanej z przęseł mostu belki. Most pontonowy zbombardowało lotnictwo niemieckie przy pełnym jego obciążeniu wojskiem i taborami.

O jakim moście pontonowym mowa? Jaki oddział go postawił? :?: Gdyby taka przeprawa była, zapewne nie byłoby kotła pod Świeciem.
Mostu łyżwowego nie dało się spławić poniżej mostu w Fordonie ze względu na zagrodzenie nurtu po bombardowaniu. We wszystkich znanych mi relacjach wspominane są tylko improwizowane środki przeprawowe (promy, tratwy, czółna itp.).


Też uważam, że to jakaś fantazja. Z tego co pamiętam kursował jakiś stary prom, który został zbombardowany, większość przeprawiała się wpław, lub przy pomocy jednostek OW Wisła - udało się niewielu. Z 16 PUW z tego co pamiętam to chyba dwa plutony.
+Zebra+
brak
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2014, 14:35

Re: Bydgoszczanin

Post autor: +Zebra+ »

Witam.
Czy jest pan rodziną Antoniego Wegnera?
Wczoraj dowiedziałam się, że mam przodka o tym samym imieniu i nazwisku. Urodził się i mieszkał w okolicach miejscowości podanych w poście. Zgadzają się także lata życia, oraz powiązana z działaniami wojennymi historia życia (szczególnie udział w powstaniu wielkopolskim). Nie sądzę aby był to zbieg okoliczności, gdyż zbyt wiele informacji się zgadza - co więcej, moja babcia poznała rysy twarzy czlowieka ze zdjęcia. Był to prawdopodobnie jej dziadek, czyli mój pra-pradziadek. Jestem jego potomkinią w linii prostej :).
Jeszcze dwa pytania. Czy ma pan więcej jego zdjęć ? I czy wie pan więcej na temat jego zycia?

Jeśli wszystko się zgadza, to także rodzina powinna się zgadzać. Syn Antoniego Wegnera mial na imię Łucjan, żona -Rozalia.
AERO
brak
Posty: 2841
Rejestracja: niedziela, 7 mar 2010, 19:44

Re: Bydgoszczanin

Post autor: AERO »

+Zebra+

Rozumiem , że pytania kierujesz do autora wątku ;

Jak zaznaczyłem na początku , Antoni Wegner był chrzestnym mojej Mamy (na fot nr. 5)
Był również wujem mojej babci ( z d. Wegner ) czyli , że jej ojciec Ignacy i Antoni byli braćmi .
Byli jeszcze inni bracia np. Stanisław Wegner uwieczniony z Antonim na fot. nr. 2
Czy należę jeszcze do Jego rodziny ? hmm... :?

Przedstawiony tu i wspominany Antoni Wegner miał z żoną Heleną 2 synów i 2 córki a imiona ich są inne niestety od tych podanych przez Ciebie.
Przykro mi , ale to chyba jednak dwie różne postacie.

Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania lub wątpliwości , zapraszam na p.w.
ODPOWIEDZ