Ulica Józefa Ignacego Kraszewskiego powstała na początku XX wieku. Na planie Pharusa jest zaznaczona jako ulica bez nazwy. Natomiast w 1914 roku wcale jej nie zaznaczono. Na planie z 1921 roku i późniejszych występuje pod swoją obecną nazwą.
W ostatnich latach zaczęła się trochę zmieniać wskutek powstania biznes parku, rozbudowy fabryki Unilevera i budowy nowych domów.
Kiedyś można było tu znaleźć sporo postrzelanych kulami elewacji.
Ulica Kraszewskiego
Ulica Kraszewskiego
- Załączniki
-
- Pharus 1.JPG (130.04 KiB) Przejrzano 3331 razy
-
- 1914 2.JPG (125.95 KiB) Przejrzano 3331 razy
-
- 1921 3.JPG (129.58 KiB) Przejrzano 3331 razy
-
- 1945 4.JPG (107.5 KiB) Przejrzano 3331 razy
-
- 1.JPG (189.07 KiB) Przejrzano 3331 razy
-
- 2.JPG (198.4 KiB) Przejrzano 3331 razy
-
- 2a.JPG (194.56 KiB) Przejrzano 3331 razy
Re: Ulica Kraszewskiego
Narożnikowy budynek (zielony) ma zostać zburzony pod budowę nowego biurowca.
- Załączniki
-
- http://www.e-biurowce.pl/pl/info/newsy/3588/gallery/5125/przyszedl-czas-na-ete
- 5e0cf52592c5859fffbd165142b271419b264ca5[1].jpeg (60.3 KiB) Przejrzano 3291 razy
-
- http://www.e-biurowce.pl/pl/info/newsy/3588/gallery/5126/przyszedl-czas-na-ete
- 1c5cfd1b8bce80b88088020e6d98a075528f3d7b[1].jpeg (70.41 KiB) Przejrzano 3291 razy
- BYDZIAK 1958
- brak
- Posty: 7172
- Rejestracja: czwartek, 29 gru 2011, 20:51
Re: Ulica Kraszewskiego
Mam jedno wspomnienie, które powraca na hasło "ul.Kraszewskiego".
Na niej znajdowała się składnica węgla. Rodzice udawali się tam zakupić opał. Czasami było trochę stania w kolejce, czy czekania na furmankę. To nimi najczęściej wtedy wożony był węgiel.
Nudziło mi się to bezczynne stanie i poprosiłem (mamę?) by pozwoliła mi pobiegać, np. do Grunwaldzkiej.
Dostałem zgodę i pobiegłem, słysząc jednocześnie syreny... Z daleka widziałem zwalniające 'Stary' pożarnicze.
Ze starego wiaduktu 'ustawiano pociągi'. Z górki rozrządowej zjeżdżały pojedynczo wagony, znikając potem za 'domami kolejowymi'. Gdy dobiegłem na Grunwaldzką, okazało się, że jeden towarowy wagon stoi na małym wiadukcie i płonie jak 'stodoła'. Wieli blask ognia, a nad nim chmury dymu. Dzielni strażacy mieli dosłownie 'pod górkę'. Dla takiego chłopca jak ja, było to spore 'widowisko'.
Z wagonu nie wiele zostało. Strażacy zapobiegli rozprzestrzenianiu się ognia. Gdyby to było w obecnych czasach, to pewnie co drugi 'kibic' nagrał by to telefonem. Ale to była połowa lat sześćdziesiątych XXw.
Na niej znajdowała się składnica węgla. Rodzice udawali się tam zakupić opał. Czasami było trochę stania w kolejce, czy czekania na furmankę. To nimi najczęściej wtedy wożony był węgiel.
Nudziło mi się to bezczynne stanie i poprosiłem (mamę?) by pozwoliła mi pobiegać, np. do Grunwaldzkiej.
Dostałem zgodę i pobiegłem, słysząc jednocześnie syreny... Z daleka widziałem zwalniające 'Stary' pożarnicze.
Ze starego wiaduktu 'ustawiano pociągi'. Z górki rozrządowej zjeżdżały pojedynczo wagony, znikając potem za 'domami kolejowymi'. Gdy dobiegłem na Grunwaldzką, okazało się, że jeden towarowy wagon stoi na małym wiadukcie i płonie jak 'stodoła'. Wieli blask ognia, a nad nim chmury dymu. Dzielni strażacy mieli dosłownie 'pod górkę'. Dla takiego chłopca jak ja, było to spore 'widowisko'.
Z wagonu nie wiele zostało. Strażacy zapobiegli rozprzestrzenianiu się ognia. Gdyby to było w obecnych czasach, to pewnie co drugi 'kibic' nagrał by to telefonem. Ale to była połowa lat sześćdziesiątych XXw.
Re: Ulica Kraszewskiego
Kilka charakterystycznych dla tej ulicy domów.
- Załączniki
-
- 7.JPG (190.41 KiB) Przejrzano 3196 razy
-
- 8.JPG (197.38 KiB) Przejrzano 3196 razy
-
- 9.JPG (198.4 KiB) Przejrzano 3196 razy
-
- 10.JPG (196.55 KiB) Przejrzano 3196 razy
-
- 11.JPG (197.52 KiB) Przejrzano 3196 razy