Kokocko, Borówno 1945
Kokocko, Borówno 1945
Witam,
przeglądając geoportal znalazłem rozbudowane okopy naprzeciw miejsca na przeprawę promową przez Wisłę w Borównie/ Kokocku. W końcu udało mi się tam dojechać, zobaczyć i zrobić parę zdjęć. Z tym, że nie bardzo wiem kto je wybudował i ewentualnie obsadzał. Na pozór sprawa jest prosta ale wcale nie wydaje się to takie oczywiste. Według tego co znalazłem w internecie to chyba ten teren był zajmowany raz przez jedną stronę raz przez drugą, możliwe też, że okopy wykopano wcześniej- przeprawa dla cywili a może i później. Czytałem parę artykułów zaledwie poruszających ten temat w Militariach Pomorskich, i to co jest możliwe do znalezienia w internecie (zwłaszcza Świetlik), kiedyś wziąłem na stopa mieszkańca tamtej okolicy trochę mi rozjaśnił temat w terenie (czym jest głównik w miejscowej nomenklaturze i z czego się składa, prawdopodobne polne drogi odwrotu Niemców i miejsce gdzie deszcz wymywa kości)- może to prawdziwe informacje a może miejscowe legendy i przypuszczenia. Wskazał także jednego ze starszych ludzi w Kokocku, który podobno wie dużo i lubi o tym opowiadać (nie bardzo mam czas aby tam jechać).
Poza tym co po polsku znalazłem jeszcze:
http://forum.panzer-archiv.de/viewtopic.php?t=4665,
oraz książkę, którą może uda mi się w końcu zamówić i ściągnąć do Polski pewnie tam znajdę coś więcej ale to potrwa:
http://www.zinnfigur.com/product_info.p ... 3&&ID=1373
Właściwie te informacje trochę usystematyzowałem ale i tak są bardzo chaotyczne. Może ktoś wie coś więcej konkretnego zwłaszcza na temat tych okopów.
przeglądając geoportal znalazłem rozbudowane okopy naprzeciw miejsca na przeprawę promową przez Wisłę w Borównie/ Kokocku. W końcu udało mi się tam dojechać, zobaczyć i zrobić parę zdjęć. Z tym, że nie bardzo wiem kto je wybudował i ewentualnie obsadzał. Na pozór sprawa jest prosta ale wcale nie wydaje się to takie oczywiste. Według tego co znalazłem w internecie to chyba ten teren był zajmowany raz przez jedną stronę raz przez drugą, możliwe też, że okopy wykopano wcześniej- przeprawa dla cywili a może i później. Czytałem parę artykułów zaledwie poruszających ten temat w Militariach Pomorskich, i to co jest możliwe do znalezienia w internecie (zwłaszcza Świetlik), kiedyś wziąłem na stopa mieszkańca tamtej okolicy trochę mi rozjaśnił temat w terenie (czym jest głównik w miejscowej nomenklaturze i z czego się składa, prawdopodobne polne drogi odwrotu Niemców i miejsce gdzie deszcz wymywa kości)- może to prawdziwe informacje a może miejscowe legendy i przypuszczenia. Wskazał także jednego ze starszych ludzi w Kokocku, który podobno wie dużo i lubi o tym opowiadać (nie bardzo mam czas aby tam jechać).
Poza tym co po polsku znalazłem jeszcze:
http://forum.panzer-archiv.de/viewtopic.php?t=4665,
oraz książkę, którą może uda mi się w końcu zamówić i ściągnąć do Polski pewnie tam znajdę coś więcej ale to potrwa:
http://www.zinnfigur.com/product_info.p ... 3&&ID=1373
Właściwie te informacje trochę usystematyzowałem ale i tak są bardzo chaotyczne. Może ktoś wie coś więcej konkretnego zwłaszcza na temat tych okopów.
- Załączniki
-
- Widok w kierunku Wisły.
- CAM00433.jpg (90.19 KiB) Przejrzano 7672 razy
-
- CAM00439.jpg (88.73 KiB) Przejrzano 7672 razy
-
- CAM00442.jpg (77.32 KiB) Przejrzano 7672 razy
-
- Widok na Płutowo, Róźnowo, Bruki.
- CAM00443.jpg (31.5 KiB) Przejrzano 7672 razy
Re: Kokocko, Borówno 1945
Witam na Forum 
Temat Wędrującego Kotła Toruńskiego jest bardzo ciekawy, niestety jest bardzo mało materiałów. W kilku publikacjach znajdują się fragmenty dotyczące tych działań.
" Страну заслоняя собой ” - Książka dowódcy 239 Gwardyjskiego Pułku Strzelców, który działał pod Świeciem i na początku lutego 45 r walczył nad Wisłą ze zgrupowaniem toruńskim -
http://militera.lib.ru/memo/russian/gorb_mg/10.html
"Pantery nad Wisłą. Żołnierze ostatniej godziny" - opisane są działania 4 Dyw. Panc. na terenie powiatu świeckiego których zadaniem było atakowanie pozycji radzieckich i odciążenie "wędrującego kotła"
Również w książce Alfreda Regnittera z 276 Brygady Dział Szturmowych " Knight Gunner " znajdują się fragmenty dotyczące walk mających związek z pomocą "zgrupowaniu toruńskiemu" w przebiciu się do jednostek niemieckich.
Jestem z powiatu świeckiego i moja wiedza dotyczy głównie tego terenu działań. Jednakże z relacji mieszkańców wyłania się jasny obraz "zgrupowania toruńskiego" - dramatyczna i chaotyczna walka mająca na celu przebicie się do własnych linii obronnych. Rozbite jednostki niemieckie po przeprawieniu się przez Wisłę próbowały przebić się w rejon Świecia gdzie w najbliższej odległości przebiegała linia frontu. Silna obrona Armii Czerwonej uniemożliwiła to wielu niemieckim jednostkom, które musiały przebijać się dalej w kierunku płn-zach. Los tych jednostek był najbardziej tragiczny - zostały prawie całkowicie rozbite.
Pozdrawiam.
Temat Wędrującego Kotła Toruńskiego jest bardzo ciekawy, niestety jest bardzo mało materiałów. W kilku publikacjach znajdują się fragmenty dotyczące tych działań.
" Страну заслоняя собой ” - Książka dowódcy 239 Gwardyjskiego Pułku Strzelców, który działał pod Świeciem i na początku lutego 45 r walczył nad Wisłą ze zgrupowaniem toruńskim -
http://militera.lib.ru/memo/russian/gorb_mg/10.html
"Pantery nad Wisłą. Żołnierze ostatniej godziny" - opisane są działania 4 Dyw. Panc. na terenie powiatu świeckiego których zadaniem było atakowanie pozycji radzieckich i odciążenie "wędrującego kotła"
Również w książce Alfreda Regnittera z 276 Brygady Dział Szturmowych " Knight Gunner " znajdują się fragmenty dotyczące walk mających związek z pomocą "zgrupowaniu toruńskiemu" w przebiciu się do jednostek niemieckich.
Jestem z powiatu świeckiego i moja wiedza dotyczy głównie tego terenu działań. Jednakże z relacji mieszkańców wyłania się jasny obraz "zgrupowania toruńskiego" - dramatyczna i chaotyczna walka mająca na celu przebicie się do własnych linii obronnych. Rozbite jednostki niemieckie po przeprawieniu się przez Wisłę próbowały przebić się w rejon Świecia gdzie w najbliższej odległości przebiegała linia frontu. Silna obrona Armii Czerwonej uniemożliwiła to wielu niemieckim jednostkom, które musiały przebijać się dalej w kierunku płn-zach. Los tych jednostek był najbardziej tragiczny - zostały prawie całkowicie rozbite.
Pozdrawiam.
- Ewing
- Admin

- Posty: 6013
- Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
- Kontakt:
Re: Kokocko, Borówno 1945
My również witamy 
Mam nadzieję, że Twoja obecność na forum pozwoli rozwinąć ten i inne wątki bo jak widzę dysponujesz sporą wiedzą w tej materii
Mam nadzieję, że Twoja obecność na forum pozwoli rozwinąć ten i inne wątki bo jak widzę dysponujesz sporą wiedzą w tej materii

Re: Kokocko, Borówno 1945
Jeżeli będą jakieś pytania w "świeckim" temacie, mogę służyć pomocą 
Re: Kokocko, Borówno 1945
Z tych okopów w dobrych czasach to mi pełno łusek mosinów i pepesz powychodziło. Z kolei na drugim skraju tego lasku jak widać na skarpie napis Starogród to luzem taśmy od MG.
Przy gospodarstwach okopy zrobiły za śmietnik niestety.
Przy gospodarstwach okopy zrobiły za śmietnik niestety.