Twoja gra operacyjna będzie skuteczniejsza?
W sumie dobry plan.
Zwykle się sprawdzał. Czytałem coś na ten temat.Tylko nie przeszarżuj, bo się zdekonspirujesz
 .
 . .
 .
 Jest też tabliczka o treści; nieznany, nieznana. Wśród nazwisk widnieją rodziny żydwoskie przepisane z Fordońskiego pomnika, oczywiście bez korekty.
 Jest też tabliczka o treści; nieznany, nieznana. Wśród nazwisk widnieją rodziny żydwoskie przepisane z Fordońskiego pomnika, oczywiście bez korekty. ???
 ???
 Dziwne tylko jest to, że się znalazła taka pojedyncza w tym lasku niedaleko cmentarza.
 Dziwne tylko jest to, że się znalazła taka pojedyncza w tym lasku niedaleko cmentarza.
majsterlow pisze:Czy w tym miejscu znajduje się/znajdowała jakakolwiek tablica, symboliczna mogiła etc?
 Znak, który pokazujesz, stoi w nieszczęśliwym miejscu bo pieszo najprościej (i znacznie bliżej) dojść spod kościoła na Leśnym, przez wiadukt.
  Znak, który pokazujesz, stoi w nieszczęśliwym miejscu bo pieszo najprościej (i znacznie bliżej) dojść spod kościoła na Leśnym, przez wiadukt.WDW pisze:To nie jest mogiła, a upamiętnienie jednego z miejsc masowej kaźni bydgoszczan w Lesie Gdańskim w 1939 r. Egzekucje miały miejsce w różnych lokalizacjach (koło stacji wodociągów, za torami itp.), szczątki ofiar przeniesiono po wojnie (w mniej więcej 4 ekshumacjach) na Cmentarz Bohaterów, gdzie jest zaznaczona kwatera ofiar z Lasu Gdańskiego.
 Ów pan wiedział nawet kogo w tym miejscu rozstrzelano, ale tuż po wojnie te 4 ciała ekshumowano przenosząc na Wzgórze Wolności, więc formalnie miejsce to nie podlega ustawie o miejscach pamięci narodowej i ratusz nie ma środków, ani też możliwości prawnych by naprawić ten krzyż bo jest on "samowolą" (choć takie słowo nie padło wprost). Z jednej strony rozumiem tego człowieka. Trzeba działać w świetle prawa i nie może on podjąć decyzji o wydawaniu publicznych pieniędzy niezgodnie z przeznaczeniem. Z drugiej boli, że skoro ktoś upamiętnił to miejsce, skoro ktoś je odwiedza, to mimo społecznej potrzeby nikt o to nie dba bo przepisy... Co potrzeba? Fragment świeżego pnia brzozy, pracownika z młotkiem i kilkoma gwoździami, samochód, który wjedzie do lasu? Ile to kosztuje? 50 zł...?
  Ów pan wiedział nawet kogo w tym miejscu rozstrzelano, ale tuż po wojnie te 4 ciała ekshumowano przenosząc na Wzgórze Wolności, więc formalnie miejsce to nie podlega ustawie o miejscach pamięci narodowej i ratusz nie ma środków, ani też możliwości prawnych by naprawić ten krzyż bo jest on "samowolą" (choć takie słowo nie padło wprost). Z jednej strony rozumiem tego człowieka. Trzeba działać w świetle prawa i nie może on podjąć decyzji o wydawaniu publicznych pieniędzy niezgodnie z przeznaczeniem. Z drugiej boli, że skoro ktoś upamiętnił to miejsce, skoro ktoś je odwiedza, to mimo społecznej potrzeby nikt o to nie dba bo przepisy... Co potrzeba? Fragment świeżego pnia brzozy, pracownika z młotkiem i kilkoma gwoździami, samochód, który wjedzie do lasu? Ile to kosztuje? 50 zł...? Wczorajsze uroczystości 73. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, zorganizowane przez reprezentantów Terenowego Związku Powstańców Warszawskich oraz prezydenta Bydgoszczy – złożenie wieńców i wiązanek kwiatów pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego – można było uznać za piękny dowód wdzięczność i pamięci okazanej walczącym dla wolnej Polski. Tak to wyglądało od frontu. Obchody oglądane z tyłu pomnika budziły zgoła inne emocje…
Obelisk Powstania Warszawskiego (na skwerze u zbiegu Gdańskiej i Czerkaskiej), to sporych rozmiarów głaz z tablicą upamiętniającą 50. rocznicę Powstania Warszawskiego. Ufundowali ją w 1994 roku bydgoscy członkowie Związku Powstańców Warszawskich.
Nie da się ukryć, iż gołym okiem widać , że obiekt jest już leciwy, że tablica coraz mniej czytelna. Jednak widok z tyłu pomnika, zwłaszcza w zderzeniu z podniosłą atmosferą uroczystości, prowokował do wołania o pomstę do nieba…Luźne płytki na cokole obelisku, brak trzech z nich w prawej części betonowej podstawy – taki widok mógł tylko zepsuć dobre wrażenie i pozytywny wydźwięk patriotycznych obchodów.
Postanowiliśmy zainteresować tematem Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Bydgoszczy, wszak wśród jego kompetencji i zadań jest m.in. zapewnienie utrzymania należytego stanu sanitarno-porządkowego i technicznego infrastruktury miasta ze szczególnym uwzględnieniem jego oczyszczania; prowadzenie spraw w zakresie zieleni miejskiej i grobownictwa.
Usłyszeliśmy, że Wydział nie dysponuje środkami finansowymi na reperację tego typu obiektów.
– Może Wojciech Sobolewski – społeczny Pełnomocnik Prezydenta Miasta Bydgoszczy do spraw ochrony pamięci walk i męczeństwa, będzie mógł coś więcej powiedzieć na ten temat – sugeruje nasza rozmówczyni.
Telefon Pełnomocnika niestety nie odpowiada.
Próbujemy zasięgnąć języka w Wieloosobowym Stanowisku do spraw Upamiętniania Walk i Męczeństwa – Oddział IPN w Gdańsku, delegatura IPN w Bydgoszczy. Przy telefonie Remigiusz Ławniczak:
– Rozwiązanie opisanego przez redakcję problemu z obeliskiem na skwerze u zbiegu Gdańskiej i Czerkaskiej leży faktycznie w naszych kompetencjach. Niestety, wczoraj nie mogłem uczestniczyć w uroczystościach, ale zapewniam, że wybiorę się w tamto miejsce, najszybciej jak to będzie tylko możliwe, sporządzę opis i dokumentację zdjęciową uszkodzeń. W porozumieniu z panią naczelnik delegatury IPN w Bydgoszczy zajmę się tą sprawą. Ogromnie dziękujemy redakcji za ten bardzo ważny sygnał.