Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Dzięki staraniom członków BSMZ ”BUNKIER”, misa fontanny nie zostanie wyburzona. Została oczyszczona. Fontanna była między drewnianymi barakami mieszkalnymi na osiedlu pracowniczym nr IV, D.A.G. Fabrik Bromberg .

Przez wiele lat nikt o nią nie dbał


Po oczyszczeniu wygląda tak:

Pięknie kiedy byłem tam ostatni raz (dwa miesiące temu) musiałem się przez krzaki przedzierać żeby dotrzeć do tego ciekawego obiektu tak czy owak fontanna tak szybko stamtąd nie znikłaby prędzej by ją rozebrali... Tak czy owak chwała wam za wszystkie starania !

Została by wyburzona w ciągu jednego dnia. Pozostały by tylko zdjęcia.

Tylko pogratulować uporu:)

A wyglądało jeszcze gorzej

Panie Jarku - tak trzymać!

Fontanna „Różą wiatrów” a może zegarem słonecznym ?
Po dokładnym oczyszczeniu terenu wokół fontanny ukazały się trzy płyty o charakterystycznym kształcie. Pierwsza myśl, gdzie reszta, ukradli ? Jednak nie, po dokładniejszych oględzinach okazało się, że kąt ścięcia nie pozwalałby na ułożenie „brakujących” elementów w okrąg. I tutaj ciekawostka, płyty ułożone są idealnie wskazując wschód, zachód oraz południe. Na płycie południowej widoczna charakterystyczna szczerbinka, którą trzeba było zgrać z... no właśnie, tego nie wiemy. Po płycie północnej nie ma śladu, pozostała dziura w ziemi, a to za sprawą dawniejszych zbieraczy armatury wod-kan.

Widok od południa



Szczerbinka

ale niespodzianka - jestem pod wrażeniem

Niesamowite
Świetna robota
Dziś można było podziwiać na żywo podczas rajdu obozami.
Uczestnikom bardzo się podobało, niektórzy mówili nawet, że byli wcześniej specjalnie, żeby odszukać fontannę

O kurcze!

tego znaleziska się nawet Jarek nie spodziewał

Spodziewał spodziewał, od dawna wiedziałem że są płyty. Zaskoczeniem tylko było ich ułożenie.

Mimo brakującej części, odsłonięta całość bardziej przypomina krzyż żelazny Kto wie co miał w głowie projektant tej fontanny. Jednak kształt ramion jest aż nazbyt oczywisty.

Trafne spostrzeżenie.

bunkier pisze:Trafne spostrzeżenie.

Służę temu forum ile sił w piersiach

I to się chwali

Członkowie BSMZ dbają o porządek przy fontannie. A jak dbają można zobaczyć tutaj: viewtopic.php?f=37&t=4079

Cze,

bunkier pisze:płyty ułożone są idealnie wskazując wschód, zachód oraz południe. Na płycie południowej widoczna charakterystyczna szczerbinka, którą trzeba było zgrać z... no właśnie, tego nie wiemy. Po płycie północnej nie ma śladu, pozostała dziura w ziemi, a to za sprawą dawniejszych zbieraczy armatury wod-kan.

Jaro, kto i jak badał kierunki?
W 1940 roku nikt nie miał GPSów, tylko igły kompasów i messtische plus pare urządzeń mierniczych. Biegun geograficzny nie jest równy biegunowi magnetycznemu, co więcej - biegun magnetyczny na naszej szerokości regularnie ucieka, na mapach topo, nawet WIGówkach, określa się to "zboczeniem magnetycznym" albo deklinacją magnetyczną. W tej chwili wynosi ona kilka stopni z hakiem, jak pamiętam (GPS to w zaokrągleniu powie, jest taka funkcja). Kilka stopni to duży błąd. Oczywiście nie jest żadnym problemem obliczenie, jaka deklinacja była np. w 1941 roku. Zmierzam do tego, że trzeba sprawdzić, o jaki biegun chodzi - geograficzny czy magnetyczny.

szczerbina na południowym ramieniu fontanny jest zbyt duża na precyzyjne oznaczanie czegoś. bardziej mi to śmierdzi uzyciem kija o nazwie gnomon i zabawą cieniem do okreslania kierunku itd, coś jak komunistyczne "razem uczymy się, pracujemy i wypoczywamy".

nie, no pojechałem za mocno.... Sam nie wiem

Wojtek

Wojtek Mąka pisze:Jaro, kto i jak badał kierunki?

To są moje spostrzeżenia. Kierunki sprawdziłem kompasem magnetycznym i tym z Garniaka. Wskazania były takie jak wyżej napisałem.

tak czy inaczej, nawet jesli sa niewielkie odchylenia, daje to do myslenia.

Niezelażny kompas (od satelitów i ruchu) w garniaku robi błędy w tym sensie, że skala jest mało czytelna, nie wiem czy u Ciebie podaje w cyfrach... Trochę zmieniło sie środowisko, sieci tramwajowe, trafo, komóry, to jest niestety środek cywilizacji, zawsze będą jakieś tam odchylenia magneto. Z tradycyjnego mam silvę, w sumie jeden z najlepszych na świecie, podjadę w jakiejś chwili i kuknę, co pokaże, tak z ciekawości

pozdr