Od pewnego już czasu zachęcam znajomych, zainteresowanych historią naszego miasta, do przejrzenia swoich rodzinnych archiwaliów i do odwiedzin na Forum.
Jest wśród nich kolega Jacek G.
Posiada sporo ciekawych dokumentów i zdjęć odziedziczonych po rodzicach i dziadkach, dot . również Bydgoszczy.
Mam nadzieję, że dołączy do naszego grona i podzieli się swoimi pamiątkami.
Właśnie dzięki Niemu dowiedziałem się o bohaterskiej postawie harcerzy, którzy podobnie jak harcerki z Katowic, walczyli w pierwszych dniach września, na wieży spadochronowej w Bydgoszczy.
Fakt ten był mi całkowicie nieznany.
Prawdopodobnie pod i na wieży było po jednym stanowisku ogniowym , obsadzone drużyną harcerzy.
Jednym z nich był Jego wuj, Franciszek Gwizdała.
Został złapany przez hitlerowców w pierwszych dniach września w domu w chwili kiedy przyszedł się przebrać.
Rozstrzelany w dniu 10.09.1939r. i pochowany w zbiorowej mogile na ul. Kossaka.
Ekshumowany i ponownie pochowany na tym cmentarzu.
Miał 19 lat.
Nie jest wiadomym , czy harcerze walczyli z nacierającymi wojskami niemieckimi od str. Nakła, czy z dywersantami w dn. 3 września
W zał. dokument śmierci wystawiony po wojnie i po ekshumacji, oraz oświadczenie grabarza .
Dzięki wielkie Jacku .




