Andrzej pisze:(...) Dodatkowo, taka ciekawostka, którą zapamiętałem. Wychodząc z tunelu należało oddać bilet. We wspomnianej wyżej książce jest informacja, że od 1 sierpnia 1961r. zniesioną tą kontrolę, a bilety należało wrzucać do specjalnych skrzynek.
"Peronówka' - to słowo raczej jest nie znane młodszym forumowiczom. Był czas, że na terenie dworca, wolno było przebywać tylko osobom z biletem na pociąg. Ktoś bez biletu nie miał tam czego szukać. No chyba, że kupił sobie bilet uprawniający do przebywania w tym miejscu zwany 'Biletem peronowym', czyli pospolicie - peronówką. Pod koniec lat sześćdziesiątych kosztował 2 zł. (Czyli więcej, niż bilety na tramwaj lub autobus). Plusem tego był brak np. w poczekalniach różnych 'włóczęgów'. Z czasem SOK coraz rzadziej kontrolowały ludzi na dworcach, wiec ci, przestawali kupować peronówki. I tak jakoś te 'bilety' umarły naturalnie.
Andrzej pisze:(...) Dodatkowo, taka ciekawostka, którą zapamiętałem. Wychodząc z tunelu należało oddać bilet. We wspomnianej wyżej książce jest informacja, że od 1 sierpnia 1961r. zniesioną tą kontrolę, a bilety należało wrzucać do specjalnych skrzynek.
"Peronówka' - to słowo raczej jest nie znane młodszym forumowiczom. Był czas, że na terenie dworca, wolno było przebywać tylko osobom z biletem na pociąg. Ktoś bez biletu nie miał tam czego szukać. No chyba, że kupił sobie bilet uprawniający do przebywania w tym miejscu zwany 'Biletem peronowym', czyli pospolicie - peronówką. Pod koniec lat sześćdziesiątych kosztował 2 zł. (Czyli więcej, niż bilety na tramwaj lub autobus). Plusem tego był brak np. w poczekalniach różnych 'włóczęgów'. Z czasem SOK coraz rzadziej kontrolowały ludzi na dworcach, wiec ci, przestawali kupować peronówki. I tak jakoś te 'bilety' umarły naturalnie.
Bardzo ciekawy pomysł z tymi "peronówkami". Pierwszy raz o tym słyszę i bardzo mi się to podoba. W wielu przypadkach przydałyby się one w aktualnych czasach.
Kiedyś, jak pamiętam, zarówno wejście na jak i wyjście z dworca były kontrolowane, a teren dworca - nie tylko bydgoskiego - był ogrodzony. Później wejście nie było sprawdzane, a jedynie, jak pisze BYDZIAK 1958, zdarzały się kontrole SOK. To, co napisałem w poprzednim poście dotyczy oddawania zwykłych biletów na przejazd przy wyjściu z dworca. Łatwo sobie wyobrazić (a może i nie przy dzisiejszym niewielkim ruchu), że przy tysiącach przyjezdnych, było to spore utrudnienie.
BYDZIAK 1958 pisze:"Peronówka' - to słowo raczej jest nie znane młodszym forumowiczom.
"Peronówkę" można było kupić w automacie do sprzedaży biletów, cały rząd tych urządzeń stał przy ścianie z prawej strony holu dworca. Kto jeszcze pamięta rozkłady jazdy przyklejone do obrotowych cylindrów
^^^ Kręcenie 'kółkiem' obracającym cylinder, wciągało. Obok w narożniku, był punkt informacyjny. Oprócz informacji ustnej, można było zabrać ze sobą darmowe 'informatory', - książeczkowe mini rozkłady jazdy.
Wejście do tunelu 'zastępczego', o którym kiedyś była mowa na forum. (Foto truman-lodge ssc)
Tunel podzielony jest wzdłuż na pół. Za ścianą panuje mały nieład. Ale oko obiektywu nic konkretnego nie było wstanie ujrzeć. Podobnie, ciemności kryją tajemnice od drugiej strony.
Załączniki
ciemna strona 1.JPG (21.95 KiB) Przejrzano 6897 razy
ciemna strona 2.JPG (48.95 KiB) Przejrzano 6897 razy
ciemna strona 3.JPG (51.04 KiB) Przejrzano 6897 razy
Warte odnotowania wydarzenie historyczne sprzed trzech dni. (Dla następnych pokoleń) We 'wielkiej dziurze', w której niedługo zostanie zbudowany nowy gmach dworca, został wmurowany 'kamień węgielny'. (Kadry ze Zbliżeń)
Przeglądam temat i nie widzę zdjęć wnętrza głównego budynku dworca Na kilka dni przed rozbiórką udało mi się takowe wykonać . Może czas je przedstawić ;
Pierwsze zdjęcie szczególnie mnie cieszy . Siedzące jak sępy , dwa ciemne gołębie nad informacją zwiastują rychłą zagładę dworca.
W ramach kronikarskich wieści, dla młodych odkrywców historii, którzy za np. 50 lat będą tu zaglądać: We wtorek, po północnej stronie budowanego dworca, postawiono kolejny dźwig, a wczoraj zostało zamontowane jego ramię. Dziś sprawiał wrażenie, że podjął pracę.
^^^ Jest już i zdjęcie, dla uzupełnienia informacji. 'Betoniary', przyjeżdżają 'na okrągło'. Tempo robót, nawet przy sobocie, wydaje się wciąż rytmiczne.