Naszym przewodnikiem był niezastąpiony Jarek Butkiewicz.
A oto co wyprawialiśmy zwiedzając zakład w Krzystkowicach:
Tu jeszcze wypoczęci Słuchamy planu przewodnika Niektórzy skupili się na obiekcie, inni na sobie
Udało się wejść do środka Oraz jakoś wydostać Z wielką radością
